Komunistyczna Partia Robotnicza Polski, utworzona 16 grudnia 1918 r., przetrwała niecałe 20 lat. Zlikwidowało ją nie państwo polskie, z którym walczyła, a Komintern, któremu służyła.
Nieczęsto dziś pamięta się o tym, że koniec pierwszej wojny światowej to moment, kiedy – oprócz odrodzenia się państwa polskiego i powstania kilku innych – w centrum uwagi polityki europejskiej ponownie pojawia się rewolucja. Jest „nadchodzącą burzą”, zwiastunem nowego porządku. „Okiełznana” za sprawą rewizjonistów spod znaku ideologa niemieckiej socjaldemokracji Eduarda Bernsteina, ale też skompromitowana przez partie II Międzynarodówki, głosujące w 1914 r.
Polityka
50.2018
(3190) z dnia 11.12.2018;
Historia;
s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Czarne dni czerwonych"