W 1976 r. Jerzy Andrzejewski rozesłał do wielu instytucji kulturalnych apel w sprawie równouprawnienia mniejszości seksualnych w Polsce. List wraz z podpisem był podrobiony. Służba Bezpieczeństwa uznała, że nic tak nie zaszkodzi niewygodnemu dla władz pisarzowi, jak publiczne sprzyjanie homoseksualistom.
Rozpuszczanie plotek o nadużyciach finansowych, erotycznych i alkoholowych ekscesach – takie działania władz wobec opozycji były stałą praktyką służb specjalnych PRL. Za najważniejszego wroga władz w latach 70. uznano Komitet Obrony Robotników (KOR), więc jego członkowie i współpracownicy (określani przez SB mianem „graczy”) stali się głównym obiektem ataków. Celem było zniechęcenie do – jak to określano – działalności antysocjalistycznej. W działania te zaangażowane były różne organa państwa – od kierownictw zakładów pracy, władz uczelni, poprzez media i administrację, aż po sądy.
Polityka
13.2019
(3204) z dnia 26.03.2019;
Historia;
s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "KOR i korniki"