Był to jedyny przypadek w historii PRL, gdy studenckie święto zamieniło się w uroczystości żałobne. 15 maja 1977 r. rozpoczęły się w Krakowie tzw. czarne juwenalia. Służba Bezpieczeństwa zatrzymała wówczas ponad sto osób.
„Oni nie mogą nam przeszkodzić, nie mogą nas zamknąć, bo jeśli zamkną siedem osób, to zrobi się wielki krzyk, dwa razy tyle osób będzie działało, wtedy musieliby wprowadzić duży terror” – przekonywał przyjaciół Jacek Kuroń po niewyjaśnionej śmierci Stanisława Pyjasa, studenta Uniwersytetu Jagiellońskiego. W powszechnym przekonaniu był to mord dokonany przez SB. Do Krakowa ruszyli więc członkowie walczącego o przestrzeganie praw człowieka Komitetu Obrony Robotników. A przynajmniej usiłowali tam dotrzeć.
Polityka
20.2020
(3261) z dnia 12.05.2020;
Historia;
s. 61
Oryginalny tytuł tekstu: "Zabawa w KORka i myszkę"