Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Incydent Laconia

Dzieje zatopionej „Laconii”. Ofiar było więcej niż na „Titanicu”

Transatlantyk „Laconia”. Transatlantyk „Laconia”. AN
Na brytyjskim transatlantyku „Laconia” zginęło więcej ludzi niż w katastrofie „Titanica”. Zatopił go niemiecki U-Boot we wrześniu 1942 r.
Dowódca U-156, Werner Hartenstein, który  zatopił „Laconię”.Getty Images Dowódca U-156, Werner Hartenstein, który zatopił „Laconię”.

Transatlantyk RMS „Laconia” od 1921 r. kursował głównie na trasie Liverpool–Nowy Jork. Miał wyporność prawie 20 tys. ton i mógł zabrać 2180 pasażerów. Na początku wojny, przejęty przez wojsko, pływał jako krążownik pomocniczy. Później służył British Navy jako transportowiec. „Laconia” była nieźle uzbrojona, ale nie przeciwko okrętom podwodnym.

1 września 1942 r. „Laconia” wychodzi w morze. Z Durbanu w Południowej Afryce do Anglii ma przewieźć m.in. silniki samolotowe, konserwy, sztaby miedzi, złota, a także kilka wagonów marmolady. Transportowiec ma też na burcie prawie 1800 włoskich jeńców wziętych do niewoli w Afryce Północnej, 463 osoby załogi oraz 286 żołnierzy i lotników brytyjskich oraz 103 żołnierzy polskich – I kompania Szkoły Podchorążych 8. Dywizji uformowana ze zwolnionych więźniów gułagu i ze stref przesiedleńczych pełni służbę wartowniczą przy włoskich jeńcach. Na statku jest jeszcze 80 cywili, głównie żony oficerów z dziećmi, ewakuowane z Malty i Bliskiego Wschodu. Łącznie 2732 osoby. Dowodził doświadczony 56-letni kapitan Rudolf Sharp.

„Laconia” mija Przylądek Dobrej Nadziei i zawija do Kapsztadu. Dokerzy dokładają jej ładunków i paliwa. Dalszy rejs jest monotonny, przerywany jedynie codziennymi próbnymi alarmami. Przed dwoma laty kapitan Sharp, gdy był dowódcą statku pasażerskiego „Lancasteria”, przeżył bombardowanie Luftwaffe, zakończone zatopieniem. Teraz się niepokoi, bo „Laconia” wpływa w rejony polowań U-Bootów dalekiego zasięgu. A bez hydrolokatora, bez bomb głębinowych, bez osłony są bezbronni.

12 września 1942 r. oficer wachtowy na niemieckim okręcie podwodnym U-156 notuje w dzienniku bojowym: „godzina 11.37. Dym na horyzoncie.

Polityka 40.2022 (3383) z dnia 27.09.2022; Historia; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Incydent Laconia"
Reklama