Zbrodnia katyńska była jedną z głównych tzw. białych plam, jak eufemistycznie w schyłkowym okresie PRL nazywano przekłamania historyczne mające status urzędowej prawdy. Postanowili tę plamę wywabić, w ramach pierestrojki, Wojciech Jaruzelski i Michaił Gorbaczow, ale droga była kręta i daleka.
Wszystko masz. Monte Cassino? Masz. 11 listopada? Masz. O wojnie 1920 r. Jarema Maciszewski (historyk i działacz PZPR, przyp. red.) mówi – tragiczna, niepotrzebna. (...) On już nie mówi, że to Polska napadła, zauważ. To jest ta nowa jakość. Teraz się mówi – »dramat obu stron«” – tak w październiku 1987 r. Michał Jagiełło charakteryzował w wywiadzie dla paryskiej „Kultury” stosunek Wojciecha Jaruzelskiego (wówczas I sekretarza KC PZPR i przewodniczącego Rady Państwa PRL) do historii.
Polityka
14.2010
(2750) z dnia 03.04.2010;
Historia;
s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak to powiedzieć"