Klasyki Polityki

Indiańskie zioło, polski pazur

Indiańskie zioło, polski pazur. Wielka moc vilcacory

Wiele małych firm oferuje leczenie roślinami andyjskimi, naciągając ludzi na kosztowną podróż do Peru. Wiele małych firm oferuje leczenie roślinami andyjskimi, naciągając ludzi na kosztowną podróż do Peru. Ben Ostrower / Unsplash
Vilcacora, peruwiański specyfik roślinny na prawie wszystkie choroby świata, wzbudza w Polsce wielkie emocje.
Stało się jasne, że na peruwiańskich pnączach można nieźle zarobić.AN Stało się jasne, że na peruwiańskich pnączach można nieźle zarobić.

Chorzy na raka widzą w nim nadzieję na zdrowie. Onkolodzy mają go za wytwór szalbierzy twierdząc, że raczej szkodzi, niż pomaga. Firmy promujące i pośredniczące w sprzedaży vilcacory czerpią zyski starczające także na pokaźne charytatywne gesty.

Onkologia nie lubi vilcacory, zwanej też kocim pazurem, bo preparat z Peru nie przeszedł badań klinicznych i nie jest zarejestrowany w Polsce, nie wiadomo, jak działa. Zdarza się, że odciąga pacjentów od szpitala, co powoduje u nich przerzuty nowotworu i utratę szansy na wyleczenie.

Po trzydziestu pięciu latach pracy jako onkolog nie znam żadnego przypadku wyleczenia środkami naturalnymi – twierdzi profesor Marek Nowacki, dyrektor warszawskiego Centrum Onkologii.

Stronnictwo vilcacory oskarża onkologię o ciasnotę umysłową i przedstawia ludzi, którzy z pomocą peruwiańskich roślin wygrali z rakiem. Oferuje w ciągłej sprzedaży naturalne produkty – od odżywek do włosów po kuracje przeciw białaczce, rakowi i AIDS.

– Uważam, że niektórzy onkolodzy w dużej mierze są niedouczeni – mówi Roman Warszewski, gdański dziennikarz, współautor książki „Vilcacora leczy raka”.

Wystarczy kliknąć w odpowiednie pola na internetowych stronach londyńskiej firmy Andean Medicine Centre, pośredniczącej w sprzedaży „cudownego pnącza Inków”, żeby dostać paczkę z preparatem do domu. Można też zadzwonić do Londynu osobiście i porozmawiać z konsultantem o swojej chorobie. Wszystko po polsku.

Główny bestseller wydawnictwa

W sierpniu 1998 r.

Polityka 17.2000 (2242) z dnia 22.04.2000; Kraj; s. 28
Oryginalny tytuł tekstu: "Indiańskie zioło, polski pazur"
Reklama