Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Śledczy dzierga karierę

Gwiazdy, nie śledczy

Gdyby członkowie hazardowej komisji śledczej brali pod uwagę zasady przesłuchania świadków sformułowane przez Trybunał Konstytucyjny, nie padłyby pytania o Berlusconiego, o wódkę niekupioną liderowi zespołu Kult czy o rodzaj wykształcenia pewnej posłanki.

Poseł Arłukowicz nie pozwoliłby sobie na wtręty w rodzaju: to zaczynamy śledztwo, panie pośle, czy idziemy do domu? Nie zadano by kilkudziesięciu, może nawet kilkuset, zbędnych, niemądrych, powtarzanych w nieskończoność pytań.

Ale tak nie będzie, ponieważ członkowie komisji mają stać się gwiazdami, sami coś uzyskać i zwiększyć poparcie dla macierzystych ugrupowań. „Wassermann jak czołg” – wzrusza się komentator „Rzeczpospolitej”. Fryzury Beaty Kempy można nieustannie podziwiać na internetowych portalach. Wspomniany Arłukowicz był typowany na gwiazdora komisji, zanim rozpoczął pierwsze przesłuchanie, a teraz zachwyty rosną; można odnieść wrażenie, że jeszcze parę przesłuchań, a jak nic wygryzie Napieralskiego, przejmie SLD, a za pięć lat zostanie prezydentem.

Niemal każde pytanie do świadków ma skromną część właściwą i rozbudowaną część marketingową. Każdy śledczy dzierga własną karierę, własną narrację, nie przejmując się pytaniami innych. Poza tym udzielają wywiadów na lewo i prawo, a jak się okazuje, nawet kontaktują się z przyszłymi świadkami. Każda zaś próba zdyscyplinowania członków komisji jest uważana za polityczną opresję.

Obserwatorzy zastanawiają się po przesłuchaniach, jak wypadli świadkowie, jak wypadli śledczy, analizują grymasy twarzy i ruchy rąk, mniej dyskutując o tym, jak wypadła prawda. Może dlatego, że partyjne prawdy o sprawie hazardowej są już z grubsza ustalone. Powstanie kilka pięknych raportów, które pójdą w ruch w kampanii wyborczej. O nic innego nigdy nie chodziło.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną