Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Ciężko posprzątać

Komisja Majątkowa - zlikwidować i co dalej?

Janusz Kapusta / Corbis
Rząd i episkopat chcą do końca roku zlikwidować Komisję Majątkową. Choć działa od prawie 20 lat, nadal nie rozstrzygnęła 215 wniosków. A na tym nie kończą się problemy z komisją.
Janusz Kapusta/Corbis

Komisję powołano na podstawie ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego, przyjętej jeszcze przez Sejm PRL w 1989 r. Bp Andrzej Dydycz, ordynariusz drohiczyński, w liście do wiernych odczytanym w ostatnią niedzielę, 14 listopada, napisał: „podziwiam tamtych posłów. Oni byli uformowani w nienawiści do Kościoła (...). A jednak potrafili zdobyć się na gest sprawiedliwości. Za to chcę więc wyrazić im wdzięczność i jakieś uznanie”. Ta zadziwiająca jak na biskupa mocno związanego z Radiem Maryja pochwała posłów w większości z legitymacjami PZPR pozornie tylko zaskakuje. Pozwoliła ona bp. Dydyczowi w tym samym liście uwypuklić pretensje do dzisiejszych polityków i urzędników, którzy – jak to przedstawił – zwrócili tylko 20 proc. utraconego kościelnego mienia.

Przy likwidacji komisji stosowana jest nietypowa technika prawodawcza. Zgodnie z art. 25 Konstytucji RP wzajemne stosunki między państwem i Kościołami (nie tylko katolickim) regulowane są ustawami, a w przypadku Kościoła katolickiego także umową ze Stolicą Apostolską (konkordatem z 1993 r.). Nowelizacja ustawy z 1989 r. wymaga wcześniejszego podpisania umowy o jej zmianie między Radą Ministrów a Sekretariatem Konferencji Episkopatu Polski. Uzgodniony przez ministrów i biskupów zasiadających w Komisji Wspólnej projekt nowelizacji ustawy jest załącznikiem do tej umowy.

MSWiA projekt umowy i ustawy przesłało resortom do konsultacji, a te zgłosiły poprawki. 10 listopada br. Rada Ministrów dostała tylko „informację” o projekcie ustawy, bo do poprawek musi się odnieść strona kościelna. Jeśli je zaakceptuje i Rada Ministrów podpisze umowę z Sekretariatem KEP, to projekt nowelizacji trafi do Sejmu. Tu mogą się zacząć legislacyjne schody, bo czy Sejm (suweren) może być związany treścią umowy między rządem a episkopatem? Autorzy komentarzy do Konstytucji RP unikają tego niewygodnego tematu – podkreśla w swej pracy habilitacyjnej politolog Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska.

Komisja zniknie, wątpliwości zostaną

Koalicja PO-PSL ma przewagę głosów w Sejmie i Senacie, więc projekt ustawy pewnie zostanie przyjęty. Ale oczekiwać należy kolejnej gorącej debaty, w której wystąpią przeciwnicy oddawania Kościołowi czegokolwiek i osoby godzące się na oddawanie mienia przejętego bezprawnie, ale zarazem zwracający od lat uwagę na łamanie standardów państwa prawa, które ich zdaniem ma miejsce podczas prac komisji.

Krytycznie jest oceniane m.in. to, że od orzeczeń komisji nie służy odwołanie i to, że dysponuje ona majątkiem samorządów. O ile nawet można uznać za ostateczne orzeczenia komisji, gdy ta zwracała mienie państwowych jednostek organizacyjnych, np. pegeerów, Lasów Państwowych czy Agencji Nieruchomości Rolnych, o tyle poważne wątpliwości budził zwrot w takim trybie tzw. mienia komunalnego, zwłaszcza że od 1990 r. jest to już mienie odrębnych podmiotów (gmin, powiatów i województw). Komisja nie powinna przywracać Kościołowi własności kosztem majątku samorządów i do tego często poza ich wiedzą. Kościołowi powinno się oddać nieruchomość zamienną z innych państwowych zasobów lub wypłacić odszkodowanie. Argumenty te strona kościelna zbija, uważając, że w 1990 r. samorządy bezprawnie uwłaszczono na cudzym (kościelnym) majątku i roszczenia Kościoła należy uwzględniać.

W 1997 r. konstytucja wprowadziła prawo do sądu w każdej sprawie oraz dwuinstancyjność, ale nie spowodowało to wówczas nowelizacji przepisów o pracy komisji. Są opinie prawne, że nawet przed zmianą konstytucji można było skarżyć do sądu administracyjnego orzeczenia komisji, albowiem te, niezależnie od jej szczególnego usytuowania, mają charakter decyzji administracyjnych, ze wszystkimi związanymi z ich wydaniem skutkami. Ryszard Taradejna w przygotowanym do druku praktycznym komentarzu do k.p.a. przytacza przykłady (z tamtych lat), kiedy to sądy administracyjne rozpatrywały skargi na postępowania różnych quasi-organów, np. komisji lekarskich ds. poborowych, przesądzając tym samym, że są to decyzje podlegające sądowej kontroli. Niestety, tej ewentualnej ścieżki nie przetarto.

Dziś już nawet ks. prof. Dariusz Walencik, członek komisji i autor książki o jej pracy, na łamach „Rzeczpospolitej” mówi, że ma pretensje do rządu i parlamentu, że dotąd, mimo wejścia w życie konstytucji, w jej duchu nie znowelizowano ustawy kościelnej. Krytykuje także to, że jako stron w postępowaniach regulacyjnych nie wpisano jednostek samorządu terytorialnego, choć taki status mają one w postępowaniach przed komisjami zajmującymi się zwrotem mienia innych związków i gmin wyznaniowych.

Państwo zabrało, podatnik odda

Od prawie dwóch lat w Trybunale Konstytucyjnym czeka na rozpatrzenie wniosek posłów SLD, zarzucających ustawie, na podstawie której komisja działa, niezgodność z konstytucją. Czekając na werdykt Trybunału, Naczelny Sąd Administracyjny zawiesił kilka postępowań dotyczących orzeczeń komisji zaskarżonych przez samorządy. Te ostatnie czują się poszkodowane orzeczeniami komisji nakazującymi wydanie nieruchomości zamiennych. W paru ostatnich przypadkach zarzucono komisji posługiwanie się zaniżonymi wycenami. Pojawiły się także zarzuty (wyjaśniane przez prokuraturę) dotyczące korupcji wśród uczestników postępowania. I teraz, w zależności od decyzji Trybunału Konstytucyjnego i późniejszych decyzji sądów, może być tak, że na odszkodowanie dla gminy Kraków za przejęte przez Kościół nieruchomości zamienne złożą się podatnicy z całej Polski.

Ale nowelizacja ustawy kościelnej likwidująca komisję może też uwolnić Trybunał od rozpatrywania wniosku posłów SLD. Po usunięciu przepisów o komisji z ustawy, Trybunał ma obowiązek umorzyć postępowanie, chyba że uzna, iż przepisy, które straciły moc, dotyczą ochrony konstytucyjnych wolności i praw.

Rejestr wniosków Kościoła o zwrot dóbr liczy 3536 pozycji. Pod uwagę wzięto 3063 (niektóre połączono). Komisja zatwierdziła 1486 ugód przywracających Kościołowi własność lub własność zamienną. Odrzucono lub umorzono 666 wniosków. Nie uzgodniono orzeczenia w przypadku 132 wniosków i dotąd nie rozpatrzono 215. Rejestr tych ostatnich znajdziemy na stronach www MSWiA (m.in. z Krakowa – 8, z Warszawy – 15). Poznamy tam też datę złożenia wniosku i wnioskodawcę (jaka parafia czy zgromadzenie zakonne), ale już ani sedna sporu ciągnącego się niekiedy od 20 lat, ani argumentów stron. Może warto te tzw. trudne wnioski upublicznić. Podliczono też areał oddanej Kościołowi ziemi – 60 772 ha i kwotę odszkodowań – 107,5 mln zł, ale tę ostatnio MSWiA zweryfikowało. Kwota odszkodowań urosła do ok. 140 mln zł, bo nie uwzględniono wszystkich wypłat.

Co z Funduszem Kościelnym?

Jak przewiduje nowelizacja ustawy, nierozpatrzone dotąd wnioski o zwrot mienia mają się zakończyć orzeczeniem komisji, że rozstrzygnięcia nie uzgodniono. Umożliwi to zgromadzeniom zakonnym i parafiom w terminie 6 miesięcy wystąpić z roszczeniami do sądów. Końcowe sprawozdanie komisji ma otrzymać szef MSWiA i Sekretariat KEP w 14 dni po wejściu ustawy w życie.

Projekt nowelizacji nic nie wspomina o Funduszu Kościelnym. Tymczasem dochody z przejętej w 1950 r. przez państwo ziemi miały zasilać ów fundusz. Sporą część przejętej wtedy od Kościołów ziemi państwo już oddało. Nie wpłynęło to jednak na zmianę statusu Funduszu Kościelnego finansowanego dziś z budżetu (ok. 90 mln zł rocznie). Nowelizacja ustawy dotyczącej Kościoła katolickiego, zgodnie z zasadą równouprawnienia wszystkich Kościołów w Polsce, powinna pociągnąć za sobą odpowiednią zmianę innych ustaw wyznaniowych regulujących działalność pozostałych pięciu komisji do spraw odzyskania mienia innych wyznań i gmin. A o tym dziś cicho.

Polityka 47.2010 (2783) z dnia 20.11.2010; Polityka; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Ciężko posprzątać"
Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną