Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Wspólny cel PiS light i PiS hard

Nowy klub w Sejmie

Przed laty Jacek Kurski mówił, że najważniejsze dla sejmowej opozycji jest posiadanie własnego klubu parlamentarnego. Tylko tak można stworzyć wrażenie, że przemawia się w imieniu większej grupy. I bez znaczenia, czy liczy on 15, czy 149 posłów.

Z tego powodu uciułanie 15 posłów przez Joannę Kluzik - Rostkowską pod szyldem „Polska jest najważniejsza”  trzeba uznać za sukces. Od teraz w każdej debacie sejmowej jest pięciu równorzędnych klubowych partnerów PO, PiS, SLD, PSL i PJN. Być może nowy klub będzie miał też swojego wicemarszałka, jak wszystkie inne kluby, co gwarantuje, że nazwa „ Polska Jest Najważniejsza”, będzie jeszcze częściej pokazywana w telewizji. Ważne pytanie, które warto dziś zadać: po co klub powstał?

Już pierwsze wypowiedzi Joanny Kluzik – Rostkowskiej nie zostawiają wątpliwości: jesteśmy nadal źle rządzeni, Tusk prowadzi jałową politykę, a podatki są za wysokie. Na razie to ta sama dobrze znana piosenka. Różnica polega na drobnych akcentach. Tam gdzie PiS hard walił kłonicą, PiS light używa rękawicy bokserskiej. Tam, gdzie PiS hard widział zdradę ojczyzny, PiS light dopatruje się tylko złej woli.

Wygląda na to, że chodzi tylko o taktykę. PJN uważa, że rząd Tuska, który niszczy Polskę, należy odsunąć w białych rękawiczkach, a PiS, że każdym możliwym sposobem.  Jedni odwołują się do radykalizmu Polaków, drudzy do kompromisu. Jedni chcą konkurować, drudzy walczyć. Cel pozostaje jednak ten sam – odsunąć Tuska, Komorowskiego i Platformę.

O to samo chodziło przecież w ostatnich wyborach prezydenckich, gdzie obie grupy poróżniły się o taktykę. Zwolennicy Kluzik – Rostkowskiej uważali, że na czas kampanii należy kandydata tak przemienić, by Polacy przestali się go bać. Natomiast zwolennicy duetu Kurski – Ziobro twierdzili, że gdyby pójść jeszcze ostrzej, to kandydat na pewno by te wybory wygrał. Ale przecież Jarosław Kaczyński  zasiadający w Pałacu Prezydenckim marzył się obu zwaśnionym grupom. Spór dotyczył tylko maski, którą miał założyć na czas kampanii.

Mam żal do Joanny Kluzik – Rostkowskiej, że zamiast powiedzieć nam prawdę, mydliła nam wtedy oczy. Dziś bije się w cudze piersi.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną