Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

DEBATA: Jaka Polska 2020?

Jaka Polska 2020? Jaka Polska 2020? Chris / Flickr CC by 2.0
Intelektualiści, artyści i politycy przewidują, jak będzie wyglądał nasz kraj za 10 lat.

Zaczyna się 2011 r., a więc druga dekada XXI w. U jej progu redakcja serwisu Polityka.pl zapytała kilkunastu wybitnych Polaków o to, jak według nich będzie wyglądał nasz kraj w końcu dekady, czyli w 2020 r. Jakie wyzwania nas czekają? Jakie problemy musimy przezwyciężyć? Co nam się uda, a co może skończyć się porażką? Jakie będzie miejsce Polski w Europie i w świecie? Na naszą ankietę odpowiedzieli politycy, naukowcy, przedsiębiorcy i artyści.

Zdaniem prezydenta Bronisława Komorowskiego wszystko zależy od tego, jaki będzie kształt polskiej polityki. – Jeśli zwycięży w niej duch konfrontacji, wojny polsko-polskiej, to zmiany mogą być niewielkie, zupełnie nieadekwatne do otwierających się możliwości. Jeśli główni gracze naszej polityki będą mieli ręce zaciśnięte w pięści, to zabraknie im energii i ochoty do zmierzenia się z rzeczywistymi problemami naszego kraju – pisze prezydent. Jednocześnie zachęca, aby „marzyć i wierzyć”, bo ufa, że potrafimy się zjednoczyć i wspólnie pracować, aby Polska trafiła do czołówki krajów UE.

Z kolei Janusz Palikot, polityk, przedsiębiorca i filozof, przewiduje, że wychodząc wreszcie z wieku dziecięcego, staniemy się krajem zbliżonym do nowoczesnych państw Zachodu. To zaś pozwoli nam z dystansu spojrzeć na wiele spraw, m.in. na katastrofę smoleńską czy emigrantów (których będzie przybywać). Zmiany zmiotą ze sceny politycznej zarówno Kaczyńskiego, jak i Tuska. – Z ich retoryką będą wyglądali wtedy po prostu śmiesznie – przewiduje Palikot.

Jeszcze dalej w swych przewidywaniach politycznych idzie dr Andrzej Wajs, filozof. – W 2020 r. klasy polityczne, partie, elity władzy – wszystko to będzie w zaniku. Państwo będzie miało wyłącznie funkcję regulacyjną – pisze. Jego zdaniem główna zmiana będzie dotyczyć mentalności – dzięki internetowi większa część komunikacji międzyludzkiej będzie się odbywać poprzez urządzenia elektroniczne, zaś społeczeństwo podzieli się na zatomizowane grupki, skupione wokół własnych spraw i problemów. – Zupełnie nowy wymiar zyska pojęcie patriotyzmu. Nie trzeba będzie ginąć za ojczyznę, trzeba będzie dla niej mądrze, zgodnie pracowaćtwierdzi z kolei Zbigniew Niemczycki, przedsiębiorca.

Prof. Krzysztof Rybiński przewiduje, że kierowana sondażami polityka gospodarcza rządu doprowadzi do kryzysu ekonomicznego, inflacji i zapaści ekonomicznej. W swej wizji opisuje, jak w 2020 r. wysiada na Dworcu Centralnym i podróżuje przez pogrążoną w ciemnościach stolicę (ciągły brak prądu), otoczony przez zgraję emerytów żebraków.

Dwie ankietowane przez nas kobiety przewidują renesans żeńskiej płci. Według prof. Magdaleny Środy wprowadzony zostanie wreszcie 50-proc. parytet w dostępie do wszystkich funkcji publicznych dla kobiet i mężczyzn. Rząd zaś stworzą same kobiety – i prof. Środa proponuje nawet jego skład. Z kolei pisarka Manuela Gretkowska uważa, że kobiety same zdobędą większość – jako główne postaci polskiego życia publicznego w 2020 r. wymienia Kasię Tusk, Aleksandrę Kwaśniewską, Martę Kaczyńską i finansową potentatkę: Alicję Bachledę-Curuś.

Zauważalnie przybędzie burz. Częściej usłyszymy o trąbach powietrznych i gradobiciach, ale także o śnieżycach, które też są następstwem nadmiaru energii w atmosferze. Coraz silniejsze lokalne ulewy będą zagrażać powodziami. Równie prawdopodobne będą długotrwałe susze, zwłaszcza wiosenneprzewiduje dr Witold Lenart, klimatolog. Na to jednak sami Polacy nie mają wielkiego wpływu – globalne zmiany klimatyczne to problem ponadnarodowy.

Wśród ankietowanych intelektualistów wielu jest profesorów akademickich, nie dziwi więc, że stan nauki w Polsce budzi ich szczególną troskę. Prof. Roman Juszkiewicz – wybitny kosmolog – zauważa, że już dziś na rozwój nowoczesnej nauki przeznaczamy 0,3–0,5 proc. PKB, podczas gdy powinniśmy ok. 3. – Może jednak zmądrzejemy? I dojdziemy do wniosku, że szkoły i biblioteki są ważniejsze od stadionów, a jakość życia ważniejsza od prostackiej maksymalizacji zysku? – nie traci nadziei prof. Juszkiewicz.

Nie brak też pomysłów oryginalnych. Wokalistka Kora oraz Kamil Sipowicz przewidują, że już wkrótce polskie prawo nie będzie zakazywało sadzenia konopi. Uprawa tej nowej rośliny stanie się istotną gałęzią rolnictwa i gospodarki, gdyż będzie się z niej produkować m.in. papier, liny, lekarstwa i olej konopny (cenne ekologiczne paliwo).

Zaś Kuba Wojewódzki, dziennikarz, prezenter i satyryk, przewiduje, że już w 2020 r. ukończymy budowę inwestycji na euro 2012. –W 2020 r. Jarosław Kaczyński w PiS pozostaje sam. Wyrzucił wszystkich po wszystkich przegranych wyborach. Sfrustrowany zapowiedział wyrzucenie z partii wnuczka Joachima Brudzińskiego, który narodzi się dopiero za dwa lata! Czasem, w chwili wzburzenia, prezes wyrzuca i siebie. Potem w Magdalence, mateczniku wszystkich spiskowców, sam ze sobą negocjuje powrót – pisze w swej prognozie Kuba Wojewódzki.

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną