Janina Paradowska: – Jak pan zareagował na propozycję premiera objęcia funkcji ministra sprawiedliwości?
Jarosław Gowin: – Zaskoczeniem. Daliśmy więc sobie parę dni do namysłu, ale wykorzystałem tylko kilkanaście godzin, aby powiedzieć – tak.
Właściwie wszystko przemawiało przeciwko panu: brak wykształcenia prawniczego, nieznajomość środowisk prawniczych, specyfiki wymiaru sprawiedliwości.
Zdecydowała skala wyzwań.