Redaktorów z „GP” rozsierdził tekst Michała Szułdrzyńskiego i „porównanie wiarygodności śledztwa dziennikarskiego Gazety Polskiej w sprawie Smoleńska do propagandy »Gazety Wyborczej«”. Tomasz Sakiewicz, naczelny „GP”, we wstępniaku ubiegłotygodniowego numeru przypomina więc, że „Gazeta Polska i wszystkie redakcje związane z nami zawsze brały w obronę przed władzą media związane z o. Rydzykiem i ekipę dawnej Rzeczpospolitej”, a on sam protestował przeciwko „wyrzuceniu Pawła Lisickiego z funkcji naczelnego Rzeczpospolitej”. Choć oczywiście różnić między nimi nie brakowało.
Dwie sprawy red. Sakiewiczem „naprawdę wstrząsnęły” – stosunek do katastrofy smoleńskiej („zrównanie nas z ziemią za próby szukania innych wyjaśnień niż te prezentowane przez rząd”) i PJN („rozbijanie PiS tuż przed wyborami i próba detronizowania Jarosława Kaczyńskiego”). Łaskawie jednak dodaje: „niezależnie od rachunku wzajemnych krzywd będę bronił ich prawa do pisania i prawa do kolejnych nawróceń”.
Parę stron dalej Piotr Lisiewicz kontynuuje wątek. Przypomina, że „Paweł Lisicki już kilka tygodni po 10 kwietnia ogłosił, że nie wierzy w zamach w Smoleńsku”, a „dziennikarze Rzeczpospolitej dostali za swoje śledztwo salonową nagrodę Grand Press. Są dumni, że zachowali zdrowy rozsądek”. Potem już tylko wyimki z tekstów „Rz”, które świadczyć mają o naiwnej wierze m.in. w to, że zderzenie z brzozą przyczyniło się do katastrofy Tupolewa, a raport Millera jest wiarygodny.
Cóż, autorom z „Rz” nie pozostaje nic innego jak reedukacja. Pomocne będą lektury z „biblioteki smoleńskiej GP”. Wśród proponowanych tytułów m.in.: „Zbrodnia smoleńska. Anatomia zamachu”, „Zbrodnia smoleńska. Anatomia dezinformacji”, „Hołd Katyński” oraz film „To nie była brzoza”. Cena całego zestawu książek i filmów (ze zniżką w księgarni „GP”): 718 zł.