Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Gromowładny

Sławomir Petelicki. Śmierć genrała

Genarał Sławomir Petelicki kilka miesięcy przed śmiercią. Genarał Sławomir Petelicki kilka miesięcy przed śmiercią. Rafał Guz / FOTORZEPA / Forum
Kiedy cała Polska szykowała się do meczu Polska-Czechy, rodzina generała Petelickiego szykowała się do obiadu. Przed godz. 16 wszystko było gotowe.
Rodzina Petelickich. Rok 2001.Andrzej Wiernicki/Forum Rodzina Petelickich. Rok 2001.

Zabrakło tylko wody mineralnej. Generał powiedział, że pójdzie po nią do garażu. Kiedy długo nie wracał, żona poszła sprawdzić, co się stało. Strzał był jeden i precyzyjny.

W tym roku święto jednostki GROM z powodu Euro 2012 wyjątkowo zorganizowano nie 13 lipca, ale 31 maja. 31 to odwrócona 13. Generał Petelicki z pewnością zwrócił na to uwagę. Był przesądny. A trzynastkę kochał. Urodził się 13 września 1946 r. Pierwszy skład GROM składał się z trzynastu ludzi. 13 kazał umieścić na sztandarze jednostki. Jego numer komórki miał dwie trzynastki.

Rozpoczęcie uroczystości się przeciągało, bo część delegacji z ministrem obrony włącznie utknęła w korkach. Kiedy jednostkę organizowano w byłych koszarach po Specnazie, to były obrzeża Warszawy. Petelicki osobiście wywalczył ten obiekt od Rosjan. W wywiadzie rzece, który przeprowadził z nim Michał Komar, stwierdził, że kosztowało go to kupiony na bazarze odtwarzacz wideo, parę butelek wódki, otarcie się o śmierć z przepicia i sporo wrogów w kilku instytucjach, które również miały chrapkę na ten teren.

Teraz obok mieści się gigantyczny węzeł komunikacyjny. Do jednostki równie ciężko się dostać, jak dojechać. Gen. Petelicki dojechał przed ministrem. Jego przybycie wywołało lekki niepokój. Dwa lata wcześniej, na 20-leciu jednostki, Sławomir Petelicki ostentacyjnie wyszedł w trakcie uroczystości. Wcześniej jeszcze podszedł do rzecznika rządu Pawła Grasia i premiera Donalda Tuska i dobitnie powiedział im, co myśli o przemówieniu, w którym nazwisko Petelicki nie padło ani razu.

Tym razem było inaczej.

Polityka 25.2012 (2863) z dnia 20.06.2012; Kraj; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Gromowładny"
Reklama