Kraj

Ton dla dam

Startuje IV Kongres Kobiet

W komentarzach na przywitanie tegorocznego IV Kongresu Kobiet modnie jest podkreślać zapał i aktywność kobiet z prowincji, zacnych sołtysek, mądrych nauczycielek, przedsiębiorczych małych przedsiębiorczyń, które okazały się siłą ruchu kobiecego.

Ale nie mniejsze wrażenie robią niektóre damy z wielkiego świata, z towarzystwa, świecznika, z pierwszych stron. Bo tu dokonała się ogromna przemiana, choć dotyczy ona sprawy z pozoru błahej: dobrego tonu. Jeszcze kilka lat temu damie współczesnej, czyli kobiecie spektakularnego sukcesu, wypadało - a nawet za dobry ton uchodziło - o postulatach feministycznych mówić jeśli nie z niechęcią, to z pobłażaniem: Jaka dyskryminacja? O co chodzi, mnie nikt nigdy nie dyskryminował; jeśli kobieta ma odpowiednie kompetencje, to – jak widać - świetnie sobie radzi.

Badacze kwestii kobiecej od dawna zwracali uwagę, że taka postawa niesłychanie podnosi samopoczucie i rangę sukcesu tych nielicznych w gruncie rzeczy kobiet, którym  udało przebić się w zdominowanych przez mężczyzn światach biznesu, polityki, mediów. Patrzcie i podziwiajcie, nie dość że jestem świetna, to jakże wyjątkowa. Dziś to jest już w zdecydowanie kiepskim tonie.

W gruncie rzeczy Kongres Kobiet zbyt wiele w sensie praktycznym do tej pory nie osiągnął. Ale obalenie kobiecej niesolidarności jest warte więcej niż parytety, kwoty i konwencje.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Europa zadrżała po rozmowie Trumpa z Putinem. Rozumie już, że została sama?

Z europejskich stolic dobiegają głosy przerażenia i fatalizmu. W czasie konwersacji z prezydentem Rosji amerykański przywódca dał do zrozumienia, że chce wojnę w Ukrainie zakończyć za wszelką cenę, a bezpieczeństwo Europy nie ma dla niego znaczenia.

Mateusz Mazzini
13.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną