Parlamentarna Grupa Kobiet spotkała się w zeszłym tygodniu w Sejmie z delegacją z Afganistanu. Rozmowy miały dotyczyć sytuacji kobiet w Afganistanie, ale nie do końca się udały. – Po jednej stronie sali siedziały posłanki z Parlamentarnej Grupy Kobiet, a po drugiej czterech panów z delegacji afgańskiej. Myślę, że nasze spotkanie byłoby bardziej owocne, gdyby dołączyły do nas Afganki – mówi Beata Małecka-Libera (PO, wiceprzewodnicząca PGK). Afgańska delegacja (m.in. przedstawiciel fundacji Wolne i Równe Wybory w Afganistanie) pytała, jak zainteresować kobiety udziałem w polityce? Choć w afgańskiej izbie ludowej 68 z 249 miejsc jest zarezerwowanych dla kobiet (pochodzących nie z bezpośredniego wyboru, ale z nominacji prezydenta), to są problemy z ich obsadzeniem. Panie z PGK wyjaśniały, jak w Polsce konstruuje się listy wyborcze, mówiły o parytetach i ustawie suwakowej. – Dzięki wizycie tej delegacji uświadomiłyśmy sobie, jak wiele już osiągnęłyśmy w walce o prawo kobiet do udziału we władzy – zauważa jedna z posłanek PO.
7 marca posłanki będą obchodzić 20-lecie istnienia swojej grupy parlamentarnej. Z tej okazji organizują w tym dniu w Sejmie konferencję „Kobieca strona życia”. Barbara Labuda, założycielka PGK, zostanie honorową przewodniczącą. Na jubileuszowe spotkanie zaproszone są prezydenckie małżonki Jolanta Kwaśniewska i Danuta Wałęsa oraz wszystkie parlamentarzystki, które kiedykolwiek zasiadały przy Wiejskiej.