Według nowych, przyjętych przez episkopat zasad dzieci powinny przystępować do komunii nie w drugiej, lecz w trzeciej klasie. – Coraz więcej dzieci trafiało do szkoły bez przygotowania religijnego. Niektóre nie znały nawet podstawowych modlitw. Wydłużenie okresu przygotowań do sakramentu to dobra decyzja – mówi ksiądz Joachim Kobienia z kurii diecezjalnej w Opolu, w której od kilku lat do komunii przystępują trzecioklasiści.
Tyle że reforma kościelna zbiegła się w czasie z reformą szkolną. Część rodziców zdecydowała się wcześniej puścić sześciolatki do pierwszej klasy. W efekcie w drugich klasach uczą się teraz zarówno ośmio-, jak i siedmiolatki. – Siedmiolatek nie tylko mało zrozumie, ale nawet mało zapamięta z tak ważnego święta – mówi jeden z kieleckich księży.
Episkopat ustalił, że to biskupi będą indywidualnie decydować, jak rozwiązać ten problem i czy w tym roku na terenie ich diecezji odbędzie się Pierwsza Komunia Święta. A ponieważ diecezji jest 41, to komunie organizowane są w kratkę. I tak w Częstochowie, Przemyślu czy Bielsku-Białej dzieci będą miały w tym roku komunię. A w Krakowie, Kielcach i Radomiu nie. Biskupi tych diecezji uznali, że lepiej od razu wdrożyć nowe zasady i do sakramentu posłać starsze dzieci.
Nowe zasady organizowania komunii nie wiążą się ze zmianą treści teologicznych, ale mają być podane w bardziej przystępnej formie. Zmiany mają też dać dzieciom więcej czasu na przywiązanie się do Kościoła. „Bolejemy nad tym, że po przyjęciu sakramentu dużo dzieci nie przychodzi już do kościoła. Przekreślamy w ten sposób sens komunii, bardziej myśląc o oprawie samej uroczystości niż o przygotowaniu dziecka do pogłębionego kontaktu z Chrystusem Eucharystycznym” – powiedział biskup radomski Henryk Tomasik w wypowiedzi dla Radia Plus Radom.