Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Sikorski u Paradowskiej ujawnia, co powie w exposé

Radosław Sikorski przed exposé w 2013 r. Radosław Sikorski przed exposé w 2013 r. materiały prasowe
W znacznej mierze będzie ono poświęcone kryzysowi na Ukrainie. – Z taką tezą, że jest on stress-testem – jak to się mówi w bankowości – czyli zwierciadłem, w którym powinna obejrzeć się i Europa, i Polska. Jest probierzem tego, co osiągnęliśmy w dziedzinie bezpieczeństwa, nie tylko w ostatnim ćwierćwieczu – mówi minister spraw zagranicznych.

Sikorski w Poranku Radia TOK FM mówił o głównym przesłaniu polityki zagranicznej: – Bardzo dużo osiągnęliśmy i możemy być dumni z tego, co osiągnęliśmy, ale koniunktura wobec naszych granic się pogorszyła, bo np. granice na obszarze poradzieckim już teraz ewidentnie nie są bezpiecznie.

Dopytywany przez publicystkę POLITYKI o to, czy wystąpienie Putina daje gwarancje, że Rosja nie wejdzie na Ukrainę, Sikorski zaznaczył, że wcale nie ma takiej pewności. – Rosjanie w przeszłości robili takie rzeczy, jak taka strategiczna maskirowka, więc zobaczymy. Oby było tak, jak sobie tego życzymy, że Rosja zmienia scenariusz i uczy się dogadywać na przykład z osobą, która ma szanse wygrać wybory prezydenckie na Ukrainie, czyli z Petro Poroszenką – mówił Sikorski.

Minister spraw zagranicznych odniósł się też do najpoważniejszego kandydata na prezydenta Ukrainy, Petro Poroszenki. – To poważny człowiek. Znam go od lat, bo był szefem dyplomacji Ukrainy. To nie jest oszalały rusofob. Do niedawna był członkiem Partii Regionów. Sikorski mówił, że właśnie Poroszenko mógłby połączyć rozdartą Ukrainę. – To ktoś, z kim Rosja powinna móc się dogadać – mówił Sikorski. Dodał, że wycofanie wojsk zobaczymy na zdjęciach satelitarnych, na radarach. – Na razie tego nie widać – mówił gość Janiny Paradowskiej.

Publicystka pytała też o nastroje antypolskie w Rosji: – Czy nie niepokoi pana wzrost nastrojów antypolskich w Rosji, połączony z nacjonalizmem? Putin oskarżył Polskę o szkolenie radykalnych bojówkarzy z kijowskiego Majdanu. – To nie my jesteśmy autorami tego tsunami kłamstw, które mamy w propagandzie rosyjskiej. Polska nie szkoliła żadnych radykałów, nie domaga się autonomii żadnego regionu Ukrainy. To są kłamstwa, za które my nie odpowiadamy. Trudno będzie zapanować nad uruchomionymi w Rosji nastrojami nacjonalistycznymi i neoimperialnymi – ocenił minister Sikorski.

Poinformował też, że MSZ na bieżąco monitoruje, co w Rosji mówi się o Polsce. – Jak się okazuje, Polska nie jest jakoś szczególnie uprzywilejowana, jeśli chodzi o ilość agresji. 

Posłuchaj rozmowy Janiny Paradowskiej z ministrem Radosławem Sikorskim na stronie TOK FM.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną