Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego przekroczyła próg wyborczy (z wynikiem 7,15 proc.) i zdobędzie cztery mandaty. Ponad 75 proc. elektoratu NP to ludzie młodzi, mieszczący się w przedziale wiekowym 18–39. Jak podaje Ipsos, na NP zagłosowało 28,5% osób w wieku 18–25. Skąd tak duże poparcie? Zapytaliśmy pięcioro młodych wyborców, dlaczego oddali głos na Nową Prawicę Janusza Korwin-Mikkego. Czym ich przekonał?
PAWEŁ, ROCZNIK 1988
– Dlaczego JKM?
Z kilku powodów. Po pierwsze, przekonują mnie postulaty gospodarcze Kongresu Nowej Prawicy. Widzę, że w krajach, w których panują niskie podatki, a biurokracja nie tłamsi przedsiębiorczości, gospodarka rozwija się w szybkim tempie, a dobrobyt rośnie. Młodzi ludzie nie mają problemów ze znalezieniem pracy. Tak samo mogłoby być u nas.
Po drugie, aparat państwowy jest machiną, która z biegiem czasu coraz bardziej się rozrasta i zaczyna ingerować w różne sfery naszego życia. KNP jest jedyną partią, która obiecuje, że radykalnie powstrzyma ten rozrost.
Po trzecie, wzrost zadłużenia. Dług państwa rośnie z każdym rokiem i ktoś przecież będzie musiał go spłacić – będziemy to my i nasze dzieci. To są realne obciążenia dla naszych kieszeni, które są niewidoczne i o których się nie mówi. Państwo pobierało i pobiera składki emerytalne – a pieniędzy na emerytury nie ma. Coś tu nie gra.
Poznałem tego człowieka osobiście i jestem przekonany o jego uczciwości. Od lat kilkudziesięciu głosi niezmiennie te same poglądy, a nie czyniłby tego, gdyby angażował się w politykę dla pieniędzy i próżnego rozgłosu. Przynajmniej mam gwarancję, że nie będzie kradł.
– Czego oczekujesz od JKM jako eurodeputowanego?
Że będzie realizował swoje postulaty i obietnice, to znaczy patrzył politykom będącym u władzy na ręce, ujawniał malwersacje i szwindle, opisywał niesprawność istniejącego aparatu państwowego, eksponował unijne absurdy. UE jest najbardziej biurokratyczną strukturą w dziejach świata i to nie jest moje zdanie, ale wybitnych znawców teorii zarządzania. W mediach panuje niemalże jednomyślność w zakresie pozytywnej oceny naszej bytności w UE, ale to przecież nie jest idealna organizacja. KNP będzie teraz mogło pokazać drugą stronę medalu na polskim gruncie.
– Zagłosujesz na JKM w przyszłości?
Tak. JKM i KNP to nie są opcje idealne – jest kilka rzeczy, które mi nie pasują – ale, póki co, są to opcje najlepsze.
KAROLINA, ROCZNIK 1990
– Dlaczego JKM?
Głosowałam na KNP, bo to jedyny słuszny wybór. I chociaż JKM trzeba czasami traktować z przymrużeniem oka, poglądy, które głosi, są niezmienne od ponad 20 lat. W Unii Europejskiej nie brakuje ludzi, którzy klepią się przysłowiowo po plecach, a wszelkie dyrektywy (kształtujące – niestety – polskie prawo) powstają pod stołem, w zależności od lobbystycznych starań firm, które teoretycznie walczą o dobro obywateli.
Potrzeba więc kogoś, kto będzie stosował tzw. pokerowe „sprawdzam”. Internet daje obecnie ogromne możliwości, ja poszukałam, czytałam, oglądałam, dowiedziałam się – i zostałam przekonana (gdybym sugerowała się tym, co pokazują media zaprzyjaźnione z różnymi partiami, oddałabym pewnie pustą kartę do głosowania). A ci, którzy mają JKM za błazna, zostali najzwyczajniej zmanipulowani przez kontrowersyjne i ekscentryczne nagłówki wyrwane z kontekstu na potrzeby sensacji oraz, co jest niepokojące, popytu na dyskusyjne sprawy społeczne, które w istocie nie mają znaczenia (niestety – rzetelnych debat na tematy gospodarcze zwykle się nie przeprowadza).
– Czego oczekujesz od JKM jako eurodeputowanego?
Mam nadzieję, że JKM, będąc w europarlamencie, będzie w jasny i – co nie ulega wątpliwości – wyrazisty sposób komentował, krytykował, opiniował i dzielił się z ludźmi tym, co dzieje się w UE i czym tak naprawdę zajmują się eurodeputowani, byleby nie była to kwestia rozstawu szczebli w drabinie (ten został zresztą powiększony z 10 do 13 cali, co dla chodzących po drabinach jest pewnie kluczowe). Mam nadzieję, że JKM i jego partia będą robić to, co obiecywali i co poskutkuje wzmożonym dążeniem Polski do gospodarki wolnorynkowej, ograniczeniem biurokracji, co sprawi wreszcie, że będzie można szybko i łatwo założyć firmę, a Urzędy Skarbowe nie będą zamieniać swoich pracowników w policję skarbową ani organizować akcji „Weź paragon”. NP jest czymś, co pozwoliło mi uwierzyć, że jest jeszcze jakaś szansa i nie muszę rozglądać się za ofertami pracy w innym kraju.
– Zagłosujesz na JKM w przyszłości?
Kwestia poparcia KNP w przyszłości w dużej mierze zależy od najbliższych miesięcy – co zrobią i z jakim skutkiem, w jaki sposób realizować będą (choć w nielicznym składzie) swoje prowolnościowe poglądy.
JULIAN, ROCZNIK 1990
– Dlaczego JKM?
Parlament Europejski jest polityczną instytucją-wydmuszką bez żadnej inicjatywy ustawodawczej. Oczekuję więc od Pana Janusza, że będzie stamtąd robił to, co dotąd – uczył, kształcił i uświadamiał Europejczyków, a zwłaszcza Polaków. Na swoich spotkaniach w całej Polsce co kilka dni gromadzi w jednym miejscu tysiące ludzi. Teraz dotrze do milionów.
– Czego oczekujesz od JKM jako eurodeputowanego?
Janusz Korwin-Mikke gwarantuje dwie rzeczy. Po pierwsze, jest od kilkudziesięciu lat wierny swoim poglądom i ideałom, nie daje się złamać nawet pomimo uporczywych prób, jakie podejmują w tym kierunku polityczni konkurenci. Ich postępowanie jest zrozumiałe – niektórzy z nich obawiają się, że zostaną ukarani za skradzione i zmarnowane miliardy złotych z budżetu państwa.
Po drugie, jako jedyny na polskiej scenie politycznej postuluje wprowadzenie w Polsce sprawdzonych rozwiązań gospodarczych, m.in. likwidację obecnych podatków i wprowadzenie nowych (prostych i wynoszących miesięcznie jedynie ok. 300 zł od osoby), tysiąckrotną redukcję liczby urzędników, uproszczenie przepisów, zniesienie przymusu ubezpieczania się oraz płacenia składek na rzekomo przyszłe emerytury.
– Zagłosujesz na JKM w przyszłości?
Zamierzam wciąż głosować na Pana Prezesa i na Kongres Nowej Prawicy.
MACIEJ, ROCZNIK 1992
– Dlaczego JKM?
Sprawa jest prosta – głosowałem na Janusza Korwin-Mikkego, ponieważ ma on słuszne poglądy. Żyjemy w kraju, w którym wybory stały się plebiscytem popularności, a politycy, zamiast dbać o Polaków, wykorzystują pewne słabości ludzkiej psychiki, dochodząc do władzy kłamstwem i manipulacją. JKM jako jedyny polityk mówi, jak jest w rzeczywistości.
– Czego oczekujesz od JKM jako eurodeputowanego?
Oczekuję, że będzie kontynuował to, co robi teraz, w Parlamencie Europejskim.
– Zagłosujesz na JKM w przyszłości?
Jeżeli spełni to, o czym mówi, będę na niego głosował zawsze.
MATEUSZ, ROCZNIK 1989
– Dlaczego JKM?
Oddałem głos na Kongres Nowej Prawicy, gdyż chcę, by tematy liberalne – głównie w kontekście gospodarki – były częściej podnoszone również na europejskim forum, a nie tylko zamiatane pod dywan w myśl populistycznej demagogii ekipy rządzącej (vide: słowa premiera, typu „podatki są niskie w porównaniu do innych krajów” czy „podatków nie da się zmniejszyć”). Ponadto zarówno ta właśnie ekipa rządząca, jak i szeroko rozumiana opozycja niewiele robi, by obywatelom żyło się lepiej, wygodniej, o czym świadczą liczne uchybienia w prawie, marnotrawstwo publicznych pieniędzy, kontrowersyjne decyzje sądów, liczba danin publicznych czy zawiłe, niejasne przepisy. Tutaj można wyliczać bez końca.
– Czego oczekujesz od JKM jako eurodeputowanego?
Oczekuję wywierania presji na politykach forsujących absurdalne przepisy oraz na tych, którzy w myśl poprawności politycznej uprawiają „nowoczesny” socjalizm. Ponadto myślę, że konkurencja w postaci partii konserwatywno-liberalnych europosłów w europarlamencie doda nieco świeżości i zmusi innych do wytężonego wysiłku.
– Zagłosujesz na JKM w przyszłości?
Każdy mój głos to kredyt zaufania, który można zmarnować lub wykorzystać. Czas pokaże, czy był to słuszny wybór.