Janusz Palikot nie wyklucza porozumienia samorządowego z SLD, w tym wspólnego kandydata na prezydenta Warszawy. To byłby początek jednoczenia lewicy wymuszonego klęską w eurowyborach.
Eurowybory uruchomiły symetryczne procesy na prawicy i lewicy, wszyscy chcą się jednoczyć. Pretekstu dostarczyła afera podsłuchowa, dzięki której politycy swobodnie mogą tłumaczyć swe piruety stanem wyższej konieczności – to dla ojczyzny ratowania, nie siebie.
Jarosław Kaczyński chce wchłonąć mniejsze partie, by w kampanii parlamentarnej nie powtórzył się scenariusz z eurowyborów, gdy Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin wyszarpali 7 proc. głosów i pozbawili PiS zwycięstwa.
Polityka
29.2014
(2967) z dnia 15.07.2014;
Temat tygodnia;
s. 17
Oryginalny tytuł tekstu: "Lewy do lewego"