W ciągu ostatnich dni usłyszeliśmy o dwóch poważnych wypadkach drogowych: w obydwu przypadkach przypuszcza się, że sprawcy byli pod wpływem narkotyków. Dariusz K. z Warszawy nie zatrzymał się na czerwonym świetle i zabił starszą kobietę. Prokuratura ustaliła, że prowadził pod wpływem kokainy. W poniedziałek do aresztu trafił mężczyzna, który wjechał na sopockie molo, raniąc 23 osoby. Policja czeka na wyniki testów narkotykowych.
Czy narkotyki i środki psychotropowe w ruchu drogowym to już polska codzienność?
Inspektor Marek Kąkolewski z biura prewencji i ruchu drogowego Komendy Głównej Policji: Narkotyki w ruchu drogowym to zjawisko nie do końca zdiagnozowane. Nie można jednoznacznie określić skali tego problemu. Na pewno zauważamy, że ten problem narasta, zwłaszcza wśród ludzi młodych, co jest szczególnie niebezpieczne, bo na brak doświadczenia drogowego nakłada się jeszcze ogromne ryzyko spowodowania wypadku właśnie pod wpływem narkotyków.
Czy istnieją jakieś twarde dane świadczące o tym, że coraz więcej kierowców jeździ po narkotykach?
Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii od 2002 r. co cztery lata przeprowadza reprezentatywne badania na ogólnopolskiej próbie dorosłych mieszkańców Polski w wieku 15–64 lata. Badanych pyta się o prowadzenie pojazdów mechanicznych pod wpływem narkotyków. W 2002 r. – 1,2 proc. ankietowanych zadeklarowało, że prowadziło samochód pod wpływem narkotyków. W 2006 r. odsetek ten wynosił 1 proc., a w 2010 r. – 3,1 proc. Myślę, że badania z tego roku pokażą, że problem staje się coraz poważniejszy.
Jak często policja bada kierowców na obecność narkotyków?
W pierwszej połowie tego roku policjanci przeprowadzili już około 4 tysięcy badań na zawartość narkotyków i zatrzymali 505 kierowców, którzy sięgnęli po środki odurzające inne niż alkohol.