Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Manifest kapitalistyczny

Widmo krąży po Polsce – widmo kapitalizmu. Leszek Balcerowicz w rozmowie z Martą Stremecką opublikował prawdziwy manifest kapitalistyczny.

Widmo krąży po Polsce – widmo kapitalizmu. Leszek Balcerowicz w rozmowie z Martą Stremecką opublikował prawdziwy manifest kapitalistyczny, wielką pochwałę wolnego rynku oraz małego, sprawnego państwa typu „nocny stróż” (fragment książki wydawnictwa Czerwone i Czarne zamieściliśmy w POLITYCE 37). Cokolwiek by sądzić o religijnej wręcz wierze autora w wolny rynek, nikt nie będzie w stanie wykreślić go z historii, gdyż to pod jego przewodem dokonana została pierwsza w dziejach transformacja od socjalistycznej gospodarki państwowej i planowej do prywatnej gospodarki rynkowej, i to w warunkach galopującej inflacji oraz zadłużenia. Poglądy prof. Balcerowicza były wówczas jak najbardziej na czasie, a jego determinacja bezcenna, choć nie wszyscy byli tego zdania. Dzisiaj, po 25 latach, kiedy znane są nie tylko osiągnięcia transformacji, ale i jej minusy, a także kryzys światowy, niezłomna wiara profesora w wolny rynek nie jest już powszechna, raczej egzotyczna.

Balcerowicz nie miał wątpliwości, że wchodzi do rządu, by „wyrwać gospodarkę z katastrofy i wprowadzić prężny kapitalizm”. W żadną „społeczną gospodarkę rynkową” nie wierzy. To nie w kapitalizmie wybuchają największe kryzysy, ale tam, gdzie wolnego rynku nie ma – twierdzi. Przyczyną kryzysów są ingerencje władzy politycznej w gospodarkę. Np. w USA w latach 2000 stopy procentowe ustalane przez bank centralny były zbyt niskie. Dodatkowo politycy usiłowali obniżyć koszt kredytu dla osób o mniejszych dochodach i mniejszości etnicznych.

Polityka 39.2014 (2977) z dnia 23.09.2014; Felietony; s. 102
Reklama