Dramat wyborów samorządowych to skutek zagłodzenia i zaniedbania polskiej demokracji. A nikt nie rodzi się demokratą. I żaden ustrój nie jest dany na zawsze.
Wybory samorządowe niewiele zmieniły i mało nam powiedziały. Wyniki sondaży za bardzo różnią się od wyniku głosowania, żeby odpowiedzialnie wyciągać wnioski co do woli różnych grup wyborców. Za dużo jest głosów nieważnych i za mało wiemy o przyczynach nieważności, by mówić choćby, kto wygrał. Wiemy tylko, kto zdobył ile ważnych głosów, kto ma ile mandatów i posad.
Wygląda jednak na to, że relacje między PiS i anty-PiS są w zasadzie stabilne, potwierdziła to także druga tura wyborów.
Polityka
49.2014
(2987) z dnia 02.12.2014;
Temat tygodnia;
s. 14
Oryginalny tytuł tekstu: "Demokracja skandaliczna"