Robert Biedroń wygrał w Słupsku nie dlatego, że jest gejem. Raczej mimo to. Wygrał, bo jest nie stąd.
Długo nie mogłam otrząsnąć się z szoku – przyznaje Anna Bogucka-Skowrońska, adwokatka, obrończyni solidarnościowej opozycji, senator, sędzia Trybunału Stanu i wieloletnia słupska radna. – Dla mnie ważne są wartości związane z Solidarnością, chrześcijańskie, raczej konserwatywne, a tu taki barwny ptak pod tęczową flagą wygrywa w moim mieście. Ale – przyznaje – nie to było największym szokiem. Przed laty pracowała przy ustawie o samorządzie terytorialnym i nie mieściło się jej w głowie, że prezydentem miasta może zostać ktoś zupełnie z zewnątrz, jakby wynajęty do zarządzania.
Polityka
50.2014
(2988) z dnia 09.12.2014;
Polityka;
s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Eksperyment Biedroń"