Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Jak internet zmienia politykę

Losy politycznych kampanii ważą się w sieci

Premier Ewa Kopacz w studiu producentów gry „Wiedźmin 3: Dziki Gon”. Premier Ewa Kopacz w studiu producentów gry „Wiedźmin 3: Dziki Gon”. Andrzej Iwańczuk / Reporter
O wyniku wyborów prezydenckich w dużej mierze zadecydował internet. Dla rosnącej grupy polskich wyborców to główne dziś medium i źródło informacji o polityce. Nie wszyscy jeszcze to zrozumieli.
Paweł Kukiz potrafił bardzo szybko zainicjować w sieci tzw. kaskadę informacyjną.Facebook Paweł Kukiz potrafił bardzo szybko zainicjować w sieci tzw. kaskadę informacyjną.

Gdy w niedzielę 24 maja Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła przedłużenie ciszy wyborczej o półtorej godziny, internauci już komentowali sondażowe wyniki głosowania. Pomni ryzyka kary za łamanie prawa posługiwali się powszechnie znanymi w wyborczej sieci szyframi, np.: #budyń 53,5 i #bigos 46,5. Prezydenta Komorowskiego można też było rozpoznać jako kiełbasę myśliwską.

Żarty żartami, wygrana Andrzeja Dudy oznacza zwrot nie tylko w polskiej polityce, lecz także sygnalizuje przełom medialny. – Kampania prezydencka 2015 r. zapisze się w historii naszych mediów tak, jak dla USA kampania Baracka Obamy z 2008 r. – przekonuje Andrzej Garapich, prezes spółki Polskie Badania Internetu. – Kończy się czas redaktorów naczelnych i wielkich kontrolerów komunikacji, internet stał się decydującym medium debaty politycznej. Dosadnie zakomunikował o tym Adam Szejnfeld z Platformy Obywatelskiej we wpisie na Facebooku, stwierdzając, że PO i Bronisław Komorowski przegrali za sprawą „płatnych sk...synów” na zlecenie PiS obśmiewających i oczerniających w internecie politycznych konkurentów.

Czy to nie przesada? Z medioznawczych badań wynika, że ciągle najważniejszym źródłem informacji dla Polaków jest telewizja, nawet dla tych, którzy korzystają z internetu. – Owszem, warto jednak wczytać się w dokładniejsze analizy pokazujące strukturę komunikacji w zależności od wieku. Kampania 2015 r. oznacza punkt zwrotny – zapewnia Andrzej Garapich. Rzeczywiście, istotę zmiany ilustrują powyborcze badania domu mediowego MEC. Wynika z nich, że telewizja jest ciągle głównym źródłem informacji dla 70 proc. Polaków korzystających z internetu, na drugim miejscu plasują się serwisy internetowe – 57 proc. Już jednak w grupie do 24.

Polityka 24.2015 (3013) z dnia 09.06.2015; Temat z okładki; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak internet zmienia politykę"
Reklama