Po raz kolejny okazuje się, jak przydatne jest wzbudzanie kontrolowanego żaru moralnego, wymierzonego w politycznych wrogów. Zwłaszcza kiedy własne przewiny i świństewka zatarły się w zbiorowej pamięci.
Prawo i Sprawiedliwość próbuje teraz – korzystając z afery taśmowej i propagandowego wsparcia Pawła Kukiza – wykończyć Platformę. Dokładnie tą samą metodą, jaką kiedyś, wtedy wspólnie z Platformą, wysysali siły z SLD. Nie chodzi zatem tylko o to, że PO fatalnie rządzi, ale że jest z gruntu, po ludzku, zła i nieprawa, skompromitowana, ale nadal kąsająca, bo na przykład chce mordować zarodki. „Nie ma w Polsce innej nauki moralnej niż ta, którą głosi Kościół” – powiedział w ostatnią niedzielę na święcie Radia Maryja Jarosław Kaczyński, wyraźnie dając do zrozumienia, jaka linia ideowa będzie realizowana po zwycięstwie wyborczym jego partii.
Polityka
29.2015
(3018) z dnia 14.07.2015;
Polityka;
s. 13
Oryginalny tytuł tekstu: "Zmora moralnego niepokoju"