Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Kukiz ’15 ma spore szanse, żeby się rozpaść. To złe wieści dla PiS

Adam Grabowski / Reporter
KORWiN chce zbudować sojusz z Kukiz ’15. Ale bardziej prawdopodobny scenariusz to porozumienie partii Korwin-Mikkego tylko z Ruchem Narodowym i rozpad klubu Pawła Kukiza.

Coraz ciekawiej robi się na prawicy, co może zaniepokoić Jarosława Kaczyńskiego. Politycy KORWiN rozmawiają z kukizowcami o utworzeniu radykalnego ugrupowania – z nowym liderem, bo Janusz Korwin-Mikke powoli przechodzi na polityczną emeryturę.

Formacja byłaby niewygodna dla PiS, bo atakowałaby go z prawej strony. Mogłaby przez to zyskać poparcie młodych, którym coraz bardziej podobają się radykalne i bezkompromisowe postawy. Z drugiej strony PiS mógłby się bronić, strasząc wyborców radykałami („przyjdzie Mordor i was zje”, jak kiedyś mówił Adam Hofman).

Jeśli politycy nie osiągną porozumienia, KORWiN prawdopodobnie wyciągnie z klubu Kukiza około dziesięciu posłów, głównie narodowców skupionych wobec Sylwestra Chruszcza, którzy są krytyczni wobec ugodowej polityki muzyka względem PiS.

Dlaczego ugrupowania miałyby się jednoczyć? Kukiz ’15 ma 40 posłów, ale jako ruch nie pobiera subwencji. To świadoma decyzja muzyka, który jest przeciwnikiem finansowania partii z budżetu.

KORWiN nie wszedł do Sejmu, ale dostaje subwencję (ponad 4 mln zł rocznie), większość z niej chce przeznaczyć na kampanię. Dla polityków Kukiz’15, którzy musieliby znowu zbierać pieniądze, to suma znacząca.

Argumentem za współpracą jest też wspólna niechęć do przyjmowania uchodźców. KORWiN zbudował kampanię wyborczą na hasłach „Nie dla islamizacji Polski”, Ruch Narodowy organizuje akcję „Chcemy repatrianta, nie imigranta”. Kukiz też uderza w te tony – zbiera podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie przyjmowania uchodźców, krytykując Beatę Szydło za podtrzymywanie zobowiązań rządu Ewy Kopacz.

Szeroki front wydaje się jednak mało prawdopodobny. Kukiz chce znieść finansowanie partii z budżetu, więc połączenie dla subwencji z KORWiN jest niezgodne z jego poglądami, osłabiłoby też jego wiarygodność. W dodatku relacje muzyka z Korwin-Mikkem są chłodne, odkąd politycy pokłócili się w kampanii prezydenckiej, nie dogadali się też przed wyborami do Sejmu.

Bardziej realne jest to, że KORWiN skusi narodowców, którzy razem z kilkoma posłami utworzą w Sejmie nowe koło. Zwłaszcza że między korwinistami i narodowcami jest wspólnota poglądów. Częścią Ruchu Narodowego jest Unia Polityki Realnej, którą tworzył Korwin-Mikke. Jej członkiem był też drugi ze znanych polityków KORWiN – Przemysław Wipler. Do UPR należał też Marian Kowalski, kandydat narodowców na prezydenta.

Rozłamowcy stworzyliby ostrzejszą od Kukiza opozycję wobec PiS. W nowej partii dostaliby zaś pieniądze na kampanię i jedynki na listach. W mediach pojawiają się informacje o integracji Kukiz ’15, ale z różnych źródeł docierają do nas wieści o coraz bliższym rozpadzie klubu muzyka.

Kukiz ’15 nie ma struktur, nie ma też pieniędzy. Klub jest niespójny ideowo: składa się z konserwatywnych liberałów, narodowców, związkowców i zwolenników JOW. W 86 proc. głosowań co najmniej kilku posłów głosowało inaczej niż reszta.

Formalnie jest w opozycji, ale wspiera PiS, np. w obsadzie mediów publicznych. To nie podoba się części jego posłów. Jeśli Kukiz będzie dalej prowadził taką politykę, rozpad klubu jest kwestią czasu.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną