Nie będzie nawet próbować objaśnić fenomenu żywotności i popularności tego pisma. Ja też nie znam tej tajemnicy, ale uważam, że legendę POLITYKI, podobnie jak legendę warszawskich teatrów czy polskiej szkoły filmowej, należy pielęgnować. Inaczej skończy jak Supersam czy dom towarowy Smyk – w całości lub częściowo zburzona.
Dygresja: nie przypadkiem odwołuję się do architektury. Jestem właśnie po lekturze rozmowy z członkami zespołu architektów pracowni JEMS.