Katolicy piszą do biskupów w sprawie aborcji: Nie walczcie o zaostrzenie prawa
Pod listem otwartym od zatroskanych katolików do Konferencji Episkopatu Polski podpisało się 90 osób. A wśród nich m.in. Dominika Kozłowska, redaktor naczelna miesięcznika „Znak”, Barbara Hilkert Andolsen, profesor etyki chrześcijańskiej z uniwersytetu w Nowym Jorku, a także Rosa Maria Hernandez Sosa, profesor teologii z Salwadoru.
Nie można wywierać presji prawnej i moralnej na kobietach
„Podtrzymujemy zasadę świętości każdego życia ludzkiego, w tym prawo do życia kobiet oraz ich nienarodzonych dzieci. Jednak dostrzegamy również sytuacje, w których niekiedy kobiety i młode dziewczęta stają w obliczu konieczności podjęcia bolesnych decyzji co do kontynuowania lub przerwania ciąży będącej konsekwencją aktu przemocy seksualnej, stanowiącej poważne zagrożenie dla ich własnego życia, lub takiej, z której urodziłoby się dziecko z głębokimi upośledzeniami albo nieuleczalnie chore i umierające”.
Piszą, że darzą szacunkiem osoby, które decydują się na kontynuację takiej ciąży, jednak uważają, że tego typu decyzja nie może być im narzucana poprzez wywieranie presji moralnej, a tym bardziej prawnej.
Według sygnatariuszy listu taki przymus prawny, o którym teraz dyskutuje się w Polsce, stanowi pogwałcenie wolności sumienia oraz godności osobistej kobiety. Jest też sprzeczny z tradycyjnym w katolicyzmie rozróżnieniem pomiędzy moralnością a zgodnością z prawem. „Prawo nie powinno być wykorzystywane dla sprawowania kontroli nad moralnym wymiarem życia człowieka, wyjąwszy sytuacje, w których postępowanie owego człowieka stanowi zagrożenie dla społeczeństwa” – czytamy w liście.
Prawo jest dla wszystkich, a nie tylko dla katolików
Jego autorzy zwracają uwagę, że odwoływanie się do autorytetu nauczania Kościoła po to, by wzywać do zmiany prawa w sprawie aborcji, powoduje, iż nieistotne staje się rozróżnianie pomiędzy poszanowaniem wolności sumienia w kwestiach religii a poszanowaniem wolności sumienia w ogólniejszym znaczeniu.