Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Polscy marynarze popłyną na misję NATO zdezelowanym okrętem

ORP „Kościuszko” wpływa do portu wojennego w Gdyni. ORP „Kościuszko” wpływa do portu wojennego w Gdyni. Forum
Zaledwie kilka tygodni temu minister Antoni Macierewicz naśmiewał się ze stanu polskiej fregaty ORP „Kościuszko”. Teraz wysyła nią 230 polskich marynarzy na Morze Egejskie.

W środę rano nastąpi uroczyste pożegnanie ORP „Kościuszko”. Okręt wyjdzie z portu i skieruje się na Morze Egejskie, gdzie wjedzie w skład stałego zespołu okrętów NATO, które mają m.in. zapobiegać przerzutowi do Europy nielegalnych imigrantów. Na miejsce jednostka powinna dotrzeć po około tygodnia. Do Polski wróci we wrześniu.

Tyle że 230 polskich marynarzy i żołnierzy wojsk specjalnych spędzi grubo ponad dwa miesiące na fregacie, na której minister Antoni Macierewicz nie zostawił suchej nitki w swoim pamiętnym wystąpieniu sejmowym z 11 maja. W ramach tzw. audytu rządów PO, omawiając sytuację w marynarce wojennej, mówił m.in. o niesprawnej wyrzutni rakietowej „Kościuszki” oraz o jego systemie kierowania uzbrojeniem („był od dawna wstrzymany, bo się po prostu do niczego nie nadawał”).

Czyli mówiąc wprost: fregata ORP „Kościuszko” jest właściwie bezbronna. Części uzbrojenia nie zamontowano na niej od 14 lat, czyli od chwili, gdy przejęliśmy okręt od Amerykanów. Inne, jak rakiety przeciwokrętowe Harpoon, zostały zutylizowane już dwa lata temu, bo skończył się ich okres przydatności do użycia. Nie działa nawet okrętowa armata o kalibrze 76 mm.

W zasadzie łatwiej powiedzieć, co działa. Działają ciężkie karabiny maszynowe, które są okazyjnie montowane na burtach. Ale to żaden powód do satysfakcji, bo motorówki wojsk specjalnych bywają uzbrojone w broń o większej sile rażenia.

Takim okrętem polscy marynarze będą reprezentowali Polskę w strukturach NATO. Posłowie PiS, którzy jeszcze w maju ubiegłego roku kpili, że stan ORP „Kościuszko” to skandal, dziś nie widzą w tej misji nic zdrożnego. – ORP „Kościuszko” to jednostka niepełnosprawna. Wyeksploatowana do granic możliwości – twierdzi jednak komandor Maksymilian Dura, dziennikarz i ekspert od spraw morskich. Wtórują mu marynarze. – Po 36 latach intensywnej eksploatacji wszystkie systemy są mocno zużyte. Właściwie to cud, że to jeszcze jakoś działa. Po wypowiedziach ministra Macierewicza myśleliśmy, że wreszcie skierują nas do stoczni na remont. Zamiast tego idziemy na misję – mówi proszący o anonimowość marynarz. Decyzję o wyznaczeniu ORP „Kościuszko” do tej misji osobiście podjął minister Macierewicz.

Eksperci wskazują również na ekonomiczny aspekt tego przedsięwzięcia. Fregata rakietowa, nawet nieuzbrojona, to potężny okręt, który pochłania mnóstwo paliwa i wymaga licznej załogi. 230 żołnierzy to więcej, niż Polska zadeklarowała zaangażować w walkę z Państwem Islamskim. – Wysyłanie takiego okrętu do misji patrolowo-prewencyjnej jest głęboko nieekonomiczne. To nie jest okręt do tego rodzaju zadań – dodaje komandor Dura.

Wojskowi przyjęli decyzję z zaciśniętymi zębami. Oficjalne stanowisko wojska jest jednak optymistyczne. – Stan techniczny okrętu, wyposażenie oraz to, że okręt dodatkowo został doposażony w niezbędne zaopatrzenie materiałowe, środki sanitarno-epidemiologiczne oraz medyczne, w celu udzielenia pomocy podjętym na pokład imigrantom, pozwalają w pełni i bezpiecznie zrealizować postawione przed nim zadania – poinformowało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Na dodatek na czas misji załoga zostanie powiększona o dwa zespoły żołnierzy wojsk specjalnych z jednostki Formoza, których zadaniem będzie przechwytywanie łodzi przemytników szmuglujących uchodźców z Syrii i Iraku. – Okręt nie jest przystosowany do przyjęcia takiej dużej liczby personelu na tak długiej misji – twierdzi nasz rozmówca z marynarki.

Misja polskiej jednostki kończy się pod koniec sierpnia. Do Polski ORP „Kościuszko” zawinąć ma w połowie września.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną