Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Słuchajcie populistów! Uważnie

Dlaczego wygrywają demagodzy i manipulanci

Póki nie pojawi się realna alternatywa, populiści będą zdobywali władzę. Póki nie pojawi się realna alternatywa, populiści będą zdobywali władzę. Witold Rozbicki / Reporter
Populiści są brzydcy, nieracjonalni, szkodliwi i źli. Ale ważne jest nie to, jacy populiści są, tylko dlaczego obywatele chcą oddać im władzę. Kto tego nie rozumie, ten się skazuje na klęskę.
Były prezydent Brazylii Lula da Silva (z prawej).Adriano Henrique/Bloomberg/Getty Images Były prezydent Brazylii Lula da Silva (z prawej).

Zaciągnęło się, proszę państwa. Jak diabli. I to chyba na dłużej. Gdzie nie spojrzeć, podnosi się populistyczna fala zalewająca zachodnie demokracje. Stare i młode. Bogate i biedne. Pierwsza – jeszcze w końcu lat 90. – padła Rosja. Po Rosji – Białoruś i Włochy. Później – Austria i Ukraina. Po Ukrainie – Słowacja, Węgry, Turcja. Potem Grecja, czemu trudno się dziwić. I Polska – co wielu zaskoczyło. Austria i Włochy zostały odzyskane, ale znów się chwieją. Podobnie jak Francja, Holandia, USA, Anglia i Czechy. Jakoś się trzymają Niemcy i Skandynawia, ale i tam fala rośnie.

Dobrze to nie wygląda. Zwłaszcza z punktu widzenia tych, którzy są dumni z tego, jak nasz świat dotąd wyglądał, bo go współtworzyli lub dobrze się w nim czuli. Sądząc po sytuacji dzisiejszej, pod ładnie wyglądającą powierzchnią, coś złego, a niezauważonego, musiało się dziać od dawna. Fakt, że to, co działo się pod powierzchnią, tak wielu mądrym ludziom tak długo umykało, niestety, kwestionuje ich mądrość. Trudno to przyznać, ale trzeba.

W każdym kraju wygląda to inaczej. W Anglii populizm jest secesjonistyczny. We Francji – islamofobiczny. W Ameryce – izolacjonistyczny. W Polsce – tradycjonalistyczny. W Austrii – ksenofobiczny. Na Węgrzech – nacjonalistyczny. W Grecji – antyrynkowy. W Hiszpanii – antypartyjny. Wszędzie populistyczne wątki jakoś się przeplatają, ale jeden napędza dynamikę, a inne go wspomagają. Różnice wynikają z tradycji i słabości lokalnych elit.

Bezlik odmian populizmu łączą liczne cechy wspólne.

Po pierwsze, antyelitarność lub antyestablishmentowość.

Polityka 29.2016 (3068) z dnia 12.07.2016; Polityka; s. 19
Oryginalny tytuł tekstu: "Słuchajcie populistów! Uważnie"
Reklama