Kraj

Telewojna na prawicy

Jacek Kurski Jacek Kurski Jacek Turczyk / PAP

Dymisja-niedymisja prezesa TVP Jacka Kurskiego odsłoniła podziały i konflikty na prawicy, z oskarżeniami o zdradę włącznie. To już prawie wojna domowa.

Główna linia sporu przebiega między środowiskami dwóch propisowskich tygodników: „Gazety Polskiej” oraz „wSieci”. Oba kierowane przez osoby o ambicjach wykraczających poza role, jakie aktualnie pełnią. Z jednej strony Tomasz Sakiewicz (szef „GP” oraz dziennika „Gazeta Polska Codziennie”) i jego medialne mikroimperium, które buduje m.in. w kooperacji ze spółkami związanymi z PiS. Z drugiej – bracia Karnowscy (Jacek jest naczelnym „wSieci”, Michał – członkiem zarządu spółki Fratria, która wydaje tygodnik) i stojący za nimi założyciel SKOK, snujący własne sny o potędze senator PiS Grzegorz Bierecki.

Sakiewicz zwalcza Jacka Kurskiego, Karnowscy go bronią. Ale ten podział sięga dalej, poza środowiskowy konflikt personalny. Nakłada się na niego wojna o wpływy, którą dążący do samodzielności szef TVP toczy z próbującym go sobie podporządkować Krzysztofem Czabańskim, przewodniczącym Rady Mediów Narodowych, wspieranym przez Joannę Lichocką, posłankę PiS, członkinię RMN i wicenaczelną „Gazety Polskiej Codziennie”. Co ciekawe, Czabańskiego popiera środowisko Sakiewicza, a nie Karnowskich, u których publikował. Dziwne? Nie do końca – w 2014 r. Michał Karnowski natychmiast podziękował mu za współpracę, gdy Czabański opublikował tekst w konkurencyjnym tygodniku „Do Rzeczy”.

Wrogość między grupami Sakiewicza i Karnowskich sięga wielu lat wstecz, co najmniej od końca 2012 r.

Polityka 33.2016 (3072) z dnia 09.08.2016; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Reklama