Zdaniem sędziów ustawa „naprawcza” narusza szereg zasad ujętych w Konstytucji RP. Za niekonstytucyjne sędziowie uznali zapisy:
– o generalnej zasadzie badania wniosków w kolejności wpływu
– możliwość blokowania wyroku pełnego składu przez czterech sędziów
– zapis, że prezes TK „kieruje wniosek” o ogłoszenie wyroku do premiera
– wyłączenie wyroku TK z 9 marca br. z obowiązku urzędowej publikacji
– zobowiązanie prezesa TK, by dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm.
TK nie uznał całej ustawy za niekonstytucyjną ze względu na wadliwy tryb jej uchwalenia, co jest zgodne z wcześniejszymi wnioskami opozycji i RPO. Wyrok TK został wydany niejednogłośnie. Odrębne zdanie złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski, Julia Przyłębska i Zbigniew Jędrzejewski.
Trybunał odwołał się także do swoich wcześniejszych wyroków, potwierdzając poprzednie stanowisko ws. zmian wprowadzanych przez PiS. Jak podkreślali sędziowie, ich działania mają na celu zabezpieczenie zapisów konstytucji i obronę trójpodziału władzy, którym zagrażają zmiany proponowane przez PiS. W sumie TK uznał kilkanaście zapisów ustawy za niezgodne z konstytucją.
Projekt ustawy został podpisany przez prezydenta Andrzeja Dudę 30 lipca. Ustawa została zaskarżona do TK przez posłów PO, Nowoczesnej i PSL, a także Rzecznika Praw Obywatelskich i Pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Według opozycji tryb pracy nad ustawą naruszył procedury legislacyjne. Wątpliwości budzi też konstytucyjność części zapisów oraz nieuwzględnienie zaleceń Komisji Weneckiej. Ustawa wprowadzała też szereg zmian, które zdaniem opozycji mogą się odbić na efektywności działania Trybunału.
Jeszcze przed ogłoszeniem wyroku przez sędziów TK nie obyło się bez mocnych słów Jarosława Kaczyńskiego, komentujących zasady pracy Trybunału. Na konferencji prasowej w dniu poprzedzającym wyrok TK prezes PiS stwierdził, że wyrok sędziów będzie nielegalny. Zapowiedział też, że wyrok nie zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw: – To powoduje ten sam skutek, z którym mieliśmy do czynienia przy poprzednich działaniach Trybunału: to są akty natury prywatnej, które w żadnym przypadku nie mogą nabrać mocy przez publikację – stwierdził Kaczyński.
Oskarżenia o łamanie prawa przez Trybunał wystosował też minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Opinie rządzących wzbudziły oburzenie środowisk prawniczych i opinii publicznej.