Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Gruby nietakt ministra

Niszczące skutki decyzji ministra kultury

Festiwal polskich filmów fabularnych w Gdyni rozpocznie się za trzy tygodnie, już jednak można przeczytać, że będzie to impreza nieudana, ponieważ w konkursie nie znalazła się „Historia Roja”.

Mało patriotycznie uwrażliwieni organizatorzy tendencyjnie pominęli film o jednym z „żołnierzy wyklętych”. Tak twierdzą niektórzy autorzy prawicowych mediów i to jest ich prywatna opinia. Co innego jednak, kiedy podobnie brzmi głos ministra kultury i dziedzictwa narodowego, który napisał w oświadczeniu: „W demokratycznym kraju nie powinno mieć miejsca blokowanie filmów przez komisje festiwalowe”. Z podobną interwencją na tak wysokim szczeblu w kwestii wyborów artystycznych nie mieliśmy dotychczas do czynienia. Panu ministrowi trzeba przypomnieć pewne fakty.

Już od lat w Gdyni nie pokazuje się wszystkich filmów powstałych w sezonie, lecz tylko najlepsze wybrane przez komisję selekcyjną, kierującą się kryteriami artystycznymi. W tym roku wybrano 16 tytułów z 45 zgłoszonych. Choć zabraknie „Historii Roja”, wiele wskazuje na to, że będzie to jeden z ciekawszych konkursów ostatnich lat. Autorami dziewięciu filmów są twórcy młodzi; takiej nowej zmiany w polskim kinie nie mieliśmy od dawna. Niektóre z tych tytułów zostały już zauważone na świecie („Plac zabaw” Bartosza M. Kowalskiego został właśnie zakwalifikowany do San Sebastian). Nie zabraknie też w konkursowym zestawie filmów historycznych, z najbardziej oczekiwanym filmem Wojciecha Smarzowskiego „Wołyń”. Tymczasem pan minister Piotr Gliński postanowił zepsuć filmowcom ich święto, jak nazywa się nieraz gdyński festiwal, podważając uczciwość komisji selekcyjnej.

Nieprzemyślane interwencje pana ministra sprawiają, że zagrożone zostaje coś, bez czego trudno wyobrazić sobie normalne funkcjonowanie środowiska ludzi kultury.

Polityka 36.2016 (3075) z dnia 30.08.2016; Komentarze; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Gruby nietakt ministra"
Reklama