Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Dymisja ze scenariusza

Dymisja ze scenariusza. Dowódca GROM trafia do „zamrażarki”

„Wypadek wydarzył się 28 sierpnia w czasie pokazowych ćwiczeń wody, czyli morskiego oddziału GROM. To domniemywany powód odwołania dowódcy jednostki”. „Wypadek wydarzył się 28 sierpnia w czasie pokazowych ćwiczeń wody, czyli morskiego oddziału GROM. To domniemywany powód odwołania dowódcy jednostki”. Bartosz Krupa / EAST NEWS
Zamrażarka to w żargonie wojskowych odwołanie do dyspozycji kadrowej ministra. Po dymisji dowódców wojsk specjalnych w zamrażarce zrobiło się bardzo duszno.
„Na nagraniu wyraźnie widać, że coś dzieje się nie tak. Z liny odpada mały ludzki koralik. Wpada pomiędzy nadbrzeże a statek”.Stanisław Rozpędzik/PAP „Na nagraniu wyraźnie widać, że coś dzieje się nie tak. Z liny odpada mały ludzki koralik. Wpada pomiędzy nadbrzeże a statek”.

Dynamika odwołania dowódcy GROM była skokowa. Najpierw wszyscy zazdrościli płk. Piotrowi Gąstałowi, że tak świetnie zainwestował w swoją karierę w 1992 r. Gąstał, jako jeden z pierwszych żołnierzy przyjętych do GROM, uczestniczył w tajnej akcji przewozu teczek domniemanych agentów komunistycznych służb bezpieczeństwa, na podstawie których Macierewicz ułożył sławną listę agentów wśród przedstawicieli władz. Macierewicz, ujawniając listę, obalił przy okazji rząd, w którym zasiadał. A Gąstał o tym akurat zadaniu pewnie wolałby nie pamiętać, bo przez lata był to raczej jeden z pomijanych wątków w historii jednostki.

Kiedy kilka miesięcy temu polityczna układanka zmieniła się na korzyść Prawa i Sprawiedliwości, wojskowi byli przekonani, że minister Macierewicz, jako człowiek z dobrą pamięcią, uwzględni, kto tłukł się dla niego na pace stara w 1992 r. Szybko okazało się, że w kwestii pamięci minister Macierewicz jest bardziej pamiętliwy niż dobrze pamiętający. Atmosfera wokół jednostki robiła się coraz trudniejsza. Z MON ciągle szły jakieś zapytania i uwagi. Od trzech miesięcy wszyscy w zasadzie mówili, że płk Gąstał poleci. Tylko nie wiadomo było za co i kiedy.

Od momentu kiedy ministrem obrony narodowej został Antoni Macierewicz, wojskowi swój los odczytują ze skomplikowanej gry aluzji, drobnych gestów i niedomówień. Czystka na najwyższych stanowiskach odbywa się metodą salami. Każdego tygodnia zmienia się obsada jakiegoś ważnego stanowiska. W samym Sztabie Generalnym zwolniono wszystkich szefów zarządów. W Garnizonie Warszawa i Inspektoracie Wsparcia wymieniono całe dowództwo. Lista zmian jest bardzo długa. Karuzela kadrowa za czasów ministra Macierewicza jest również karuzelą emocjonalną. Jednego dnia pan minister jest dla kogoś łaskawy, a nawet wylewny.

Polityka 38.2016 (3077) z dnia 13.09.2016; Polityka; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Dymisja ze scenariusza"
Reklama