Jest koniec stycznia 2017 r., najbliższe wybory – samorządowe – odbędą się za kilkanaście miesięcy, parlamentarne – jesienią 2019 r., a zamykające cykl wyborczy – prezydenckie, w 2020 r. PiS rządzi dopiero drugi rok, ma stabilne sondażowe poparcie, daleko przed partiami opozycyjnymi, i wciąż duże szanse na kolejne zwycięstwo wyborcze. W tej sytuacji postawienie pytania „Co po PiS?” wygląda na co najmniej przedwczesne, prowokacyjne, może nawet na jakieś desperackie zaklinanie rzeczywistości, bo kompletnie nie wiadomo, kiedy nadejdzie ów „czas po PiS”. A jednak spróbuję wytłumaczyć, dlaczego zaczynamy w POLITYCE bezprecedensowy w 60-letniej historii pisma publicystyczny i ekspercki cykl, obliczony, w pierwszym rzucie, na niemal dwa lata.
Cykl będzie się składał z comiesięcznych raportów odpowiadających na kolejne konkretne pytanie „Co dalej z…?”, jeśli kiedyś PiS zostanie odklejony od władzy. A więc np. co dalej z 500 plus?; czy powrócić do gimnazjów i ponownie przywrócić obowiązek szkolny dla sześciolatków?; czy znowu rozdzielić funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego? I dalej: co z wiekiem emerytalnym, mediami publicznymi, Trybunałem Konstytucyjnym, wojskami Obrony Terytorialnej, handlem w niedziele? itp., itd. Aż po wielkie pytanie, czy i jak po doświadczeniach rządów PiS zmieniać polską konstytucję, której właśnie w tym roku, w bolesnych okolicznościach, minie równo 20 lat? Jakie wbudować nowe mechanizmy bezpieczeństwa? I, ważna kwestia, jak rozliczyć ekipę PiS za to, co już złego zrobiła i (być może) jeszcze zrobi.
Wytypowaliśmy w sumie ponad 30 pilnych pytań dotyczących absolutnych fundamentów naszej wspólnoty państwowej i społecznej, dziś zakwestionowanych przez chaotyczną pisowską rewolucję.