Nie doszło do spodziewanego zamknięcia przewodu sądowego i wydania wyroku w procesie czworga krakowskich lekarzy oskarżonych o nieumyślne spowodowanie śmierci Jerzego Ziobry. Zbigniew Ziobro, jego matka i brat od ponad 10 lat próbują udowodnić winę lekarzy. Krakowski sąd musiał przerwać rozprawę (odbyła się 18–19 stycznia) z powodu złego samopoczucia Krystyny Kornickiej-Ziobro, do której wezwano karetkę. Oskarżyciele posiłkowi, czyli Ziobrowie, i prokurator (oddelegowany z Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej), który włączył się do procesu po ich stronie, kilkukrotnie podczas dwudniowej rozprawy próbowali zawiesić ten proces, ale sąd oddalał ich wnioski.