Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Tłumy pod Sejmem. Opozycja zapowiada: Obalimy i rozliczymy PiS

Protest w obronie sądów Protest w obronie sądów Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Ruchy opozycyjne podjęły wspólne zobowiązanie: będą walczyć o niezawisłość sądów i wolne wybory.

Niedzielny protest w obronie sądów rozpoczął się pod Sejmem o godz. 15. Organizatorem wydarzenia jest Komitet Obrony Demokracji, który do udziału w demonstracji zaprosił także ruchy opozycyjne i partie, m.in. Platformę Obywatelską i Nowoczesną. „Nie mamy wątpliwości. Jesteśmy świadkami zamachu stanu. W trosce o Polskę, przyszłość naszą i naszych dzieci, nie możemy na to pozwolić” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez KOD.

Pod Sejm ściągnęły tłumy, a już dzień wcześniej budynek został odgrodzony barierkami. Protestujący skandowali: „Wolność! Równość! Demokracja”, „Obronimy demokrację!” i „Precz z Kaczorem, dyktatorem”. Odśpiewali też polski hymn, a na koniec „Mury” Jacka Kaczmarskiego.

„Apelujemy dziś do milionów Polek i Polaków. Obudźcie się! Każdy z was może znaleźć się na trasie rządowej limuzyny. Kaczyński próbuje wmówić, że przeprowadza reformę dla obywateli. To kłamstwo. Nie dajcie się zwieść populizmowi” – mówili ze sceny organizatorzy protestu. I bezpośrednio do prezesa PiS: „Nie boimy się! Dzielisz polski naród i polskie rodziny. Opętała cię żądza władzy absolutnej. Ale to ci się nie uda. Będziemy na ulicach! Nie damy się zaskoczyć ani w środku nocy, ani w środku wakacji”.

Ruchy opozycyjne podjęły wspólne zobowiązanie: „Zobowiązujemy się do walki o niezawisłość sędziów, wolne wybory i ochronę przed wyjściem z Unii Europejskiej”.

Żarliwe przemówienia pod Sejmem

Krzysztof Łoziński, szef Komitetu Obrony Demokracji: Jesteśmy tu z powodu zamachu stanu, który szykuje Kaczyński. Rolnicy, uświadomcie sobie, że nie będzie dopłat. Młodzi ludzie, uświadomcie sobie, że nie będziecie swobodnie podróżować. Polska będzie osamotniona. Każde wybory, które PiS przegra, będą nieważne. Obudźcie się, to jest ostatni moment, kiedy można zatrzymać dyktaturę. Pamiętaj, Jareczku, spisane będą czyny i rozmowy. I pamiętaj, nie jesteś Janukowyczem i nie masz dokąd uciec.

Leszek Balcerowicz: W 1989 r. Sejm zmienił nazwę na demokratyczny. To były zmiany, o których mogliśmy tylko marzyć. Kaczyński przypadkiem powiedział prawdę. Że poprowadzi Polskę w kierunku przeciwnym do poprzedników, czyli na wschód, do socjalistycznej dyktatury. Gospodarka upolityczniona nie da się pogodzić z demokracją. Jakie gazety będą na stacjach benzynowych? Tylko prawowite. Broniąc wolnej gospodarki, bronimy demokracji. Mamy prawo liczyć, że funkcjonariusze państwa nie będą odpowiedzialni przed PiS, ale przed konstytucją. To jest sprawa naszego honoru. Tego, ilu młodych ludzi będzie wyjeżdżać za granicę do pracy. Mamy oczekiwania wobec Kościoła, że jego głos nie będzie zagłuszany przez środowiska nacjonalistyczne. Mamy prawo oczekiwać od opozycji wspólnych inicjatyw, bo Kaczyński liczy na rozbicie. Zatrzymany dobrą zmianę, która jest redukcją osiągnięć po 1989 r.

Władysław Frasyniuk: Musimy mieć świadomość, że na nowo definiujemy patriotyzm, który będziemy pisać przez duże „p”, i będziemy rozliczać tych, który zdradzili patriotyzm. My, obywatele, stajemy w obronie konstytucji i apelujemy do sędziów Sądu Najwyższego: stańcie twardo w obronie konstytucji. Jarosław Kaczyński napluł na swojego brata, napluł na Solidarność, napluł na Lecha Wałęsę. Nie ma Jarka, jest dyktator.

Grzegorz Schetyna: Jak w grudniu, kiedy walczyliśmy o wolne media w parlamencie, byliśmy silni naszym protestem. Dziś rozpoczął się wielki bój. Nie pozwolimy na sfałszowanie wyborów. Będziemy chcieli stworzyć jeden klub, być na jednej liście wyborczej. Wygramy, kiedy będziemy wspólnotą. Obiecuję ciężką wspólną pracę i zwycięstwo wyborcze i że rozliczymy ich po wyborach.

Ryszard Petru: Zmiany w Sądzie Najwyższym są po to, żeby Kamiński, Wąsik i ten trzeci nie znaleźli się w więzieniu. Żeby obalić PiS, muszą być nas setki tysięcy w całym kraju. Kiedy rozmawiamy o Sądzie Najwyższym, oni podwyższją ceny benzyny, ZUS, podniosą ceny wody, musimy się szerzej zjednoczyć, też poza parlamentem. Od poniedziałku będziemy podejmować wspólne działania. Mam nadzieję, że będą nas państwo wspierać na ulicy, my w Sejmie, wy na ulicach, to długi marsz. Do wyborów dwa lata, musimy być konsekwentni. Deklaruję gotowość współpracy. Obiecujemy Ziobrze, że stanie przed Trybunałem Stanu. I Duda, jeśli podpisze, i wszyscy, którzy z PiS się do tego przyczynili, staną przed Trybunałem. Są nazwiska hańby, a gdzie jest główny tchórz RP? Kaczyński boi się i zasłania innymi.

Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego: Z przerażeniem patrzę, że ideały, które przyświecały Solidarności, zostały zdradzone. Jako obywatel będę zawsze z państwem.

Dorota Stalińska: Znowu spotykamy się z nadzieją, że powstrzymamy rząd przed dewastacją państwa. Wpychają nas w otchłań średniowiecza i totalitaryzmu. PiS dewastuje i rujnuje, obsadził kolesiami wszystkie stanowiska w państwie. Sąd Najwyższy jest ostatnim filarem naszej demokracji. Czy sądy potrzebują reformy? Tak. Ale nie w taki sposób. Myśmy to już przerabiali. To komuniści z sądu zrobili swoje narzędzie pracy.

Radosław Szumełda (KOD): Jeśli Kaczyński mówi, że te zmiany to dla dobra obywateli, to mówię mu: g...o prawda. Chodzi wyłącznie o ochronę własnych kolesi, o kontrolę wszystkiego i wszystkich, i żeby nikt nie mógł ich kontrolować. Za dwa lata jedyne wolne wybory w tym kraju to będą wybory Mistera i Miss Polonii.

Andrzej Celiński: Jesteśmy tu nie po to, żeby siedzieć cicho. Miejsce uczciwych ludzi jest tutaj, to tutaj bije serce Polski. Jesteśmy tu, żeby za 15 lat móc powiedzieć, że obroniliśmy polską demokrację przed tymi zdrajcami, rosyjskimi popłuczynami, jak Macierewicz. Dość tego fałszu, mówienia nam, że jesteśmy zdrajcami. Nie my mamy te powiązania, nie dla nas Putin bohaterem.

Wanda Traczyk-Stawska, uczestniczka powstania warszawskiego: Przeżyłam dwa powstania, w 1944 i w 1980 r. Nie należę do żadnej partii, bo jestem żołnierzem. Składałam przysięgę na Ojczyznę. Walczcie, ale bez broni. Jestem tutaj, bo nie podoba mi się łamanie praw przez rządzących. Również praw kobiet. Byliśmy uchodźcami, musimy przyjąć uchodźców.

Jacek Żakowski: Tu jest cała Polska poza PiS. To niesamowite, że nam się udaje coś razem robić w takich momentach. Musimy pamiętać o Tomku Piątku. „Macierewicz i jego tajemnice”. Być może te tajemnice są naszym nieszczęściem.

Adam Michnik: Chcę powiedzieć trzy zdania w imieniu tej generacji, która miała do czynienia z takimi prokuratorami i sędziami, których chcą nam zafundować Ziobro i Kaczyński. Oni od pierwszej sekundy wiedzieli, że mają podpisywać kwity, które były pisane w Komitecie Centralnym. Teraz nic się nie zmieniło, z tym że kwity będą pisane na Nowogrodzkiej. Nikomu nie życzę, nawet Kaczyńskiemu, żeby ich osadzali tacy ludzie. Ja im życzę, żeby ich osądzali demokratycznie wybrani sędziowie.

Henryka Krzywonos: Ja się nie boję. Nie powinniśmy się bać, ale stawiać im czoła. Naród, przede wszystkim młodzi muszą się obudzić. Co zrobicie, jeśli Jarkowi przyjdzie do głowy zabrać wam komputer i internet? Ten człowiek nie umie przecież trzymać telefonu w ręku. Wyobraźcie sobie, że kurdupel przejeżdża ulicą i podoba się mu wasz dom i go sobie bierze! Nie pozwólmy na to! To, że tu jesteście, daje nadzieje, że PiS przegra. Zaczynaliśmy w mniejszej grupie, ale powstała z niej Solidarność, generał chciał nas pokonać i walka trwała osiem lat, ale wygraliśmy. I teraz też wygramy. Do zobaczenia w dniu zwycięstwa.

Paweł Kasprzak (Obywatele RP): Mam nadzieję, że tyle nas będzie we wtorek, kiedy Sejm zacznie procedować. Stawką jest niepodległość, bo Polska niepodległa jest wtedy, kiedy wolni są obywatele. We wtorek umówiliśmy się, że posłowie i senatorowie staną na Krakowskim Przedmieściu wzdłuż stawianych tam na miesięcznicach barierek z immunitetem, żebyśmy mogli protestować. Pod Pałacem Prezydenckim są już nasi ludzie, bo to tam będzie podpisana ta ustawa.

Reklama
Reklama