Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Czy generał Kraszewski musi istnieć

Polityka
Czy takich smutnych i przesadnie wyszkolonych generałów jak Kraszewski potrzeba dziś polskiej armii?

Minister Antoni Macierewicz ostrzegł, że brak prezydenckich nominacji dla 46 generałów opóźni wprowadzanie przygotowywanego przez niego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP. Większość specjalistów jest wprawdzie zdania, że Macierewicz najpierw powinien przedstawić Andrzejowi Dudzie własną koncepcję systemu, a dopiero potem generałów do jego realizacji, ale Macierewicz upiera się, żeby najpierw mieć własnych generałów, a dopiero potem jakąś koncepcję. Macierewicz wychodzi ze słusznego założenia, że jak już będzie miał swoich generałów, to oni i tak zrealizują każdą jego koncepcję.

Jeśli idzie o nie swoich generałów, to koncepcja Antoniego Macierewicza nie przewiduje ich istnienia w Siłach Zbrojnych RP. Z tego powodu np. istnienie w najbliższym otoczeniu prezydenta Dudy generała Jarosława Kraszewskiego stoi w rażącej sprzeczności z tą koncepcją. Macierewicz nie zgadza się na istnienie tego generała i przy pomocy Służby Wywiadu Wojskowego dąży do tego, żeby go nie było.

Trudno powiedzieć dlaczego kilkanaście miesięcy temu to właśnie minister Macierewicz złożył wniosek o mianowanie Kraszewskiego na stanowisko generała brygady. Może miał akurat gorszy dzień albo nie posiadał o Kraszewskim pełnej wiedzy, bo SKW nie prowadziła jeszcze wtedy dochodzenia przeciwko niemu? Z drugiej strony od wielu dni wiadomo, że Kraszewski to postać kontrowersyjna. „Rzetelny, uczciwy, z ogromnym poczuciem honoru” ostrzegał w TVN gen. Polko, przyznając, że „to nie jest typ człowieka, który będzie potakiwał, będzie się kłaniał, będzie się pięknie uśmiechał”. Ci, co Kraszewskiego znają, pytani przez dziennikarzy, nie kryli, że „ma głęboką wiedzę”, bo „przeszedł gruntowne szkolenie na zachodnich uczelniach”. Było jasne, że z generałem o takim wyszkoleniu Antoniemu Macierewiczowi będzie ciężko się porozumieć i że wcześniej czy później może spotkać go ten sam los co innych gruntownie wyszkolonych generałów.

Polityka 34.2017 (3124) z dnia 22.08.2017; Felietony; s. 91
Reklama