Po ujawnieniu przez prezydenta Andrzeja Dudę niektórych rozwiązań, jakie znajdują się w jego projektach ustaw o SN i KRS, wiemy tyle, że klincz pomiędzy nim a PiS trwa nadal.
Wiemy też jednak, że zarówno prezydent, jak i PiS zgadzają się co do tego, że trzeba upolitycznić wybór do obu tych ciał. I że uzasadniają to pilną potrzebą usprawnienia sądownictwa i uczynienia go sprawiedliwszym. „Polacy”, „obywatele”, „suweren” zawsze był dla partii Kaczyńskiego zasłoną dymną. Zarówno w propozycji PiS, jak i prezydenckiej najważniejszym celem jest wymiana kadr – tak w Sądzie Najwyższym, jak i w Krajowej Radzie Sądownictwa. I to wymiana, nad którą pełną kontrolę będą mieli politycy.
Polityka
39.2017
(3129) z dnia 26.09.2017;
Temat tygodnia;
s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Rozmowy przy łamaniu konstytucji"