Powidoki PRL wróciły w wojnie na teczki, toczonej przez otoczenie prezydenta Dudy z ministrem Macierewiczem. Szkoda, że fundamentalny kiedyś spór o stosunek do przeszłości doczekał się tak marnego aneksu.
Jak długo PRL może siedzieć w człowieku? To zależy od tego, czy delikwent się nawrócił na „dobrą zmianę”. Przed laty prawicowi ideolodzy nie bez racji wskazywali, że Szaweł mógł stać się Pawłem dopiero w wyniku aktu wyznania win i głębokiej skruchy. Teraz wystarczy wypełnienie deklaracji członkowskiej PiS i ślepa lojalność wobec Kaczyńskiego. A kto nadal tkwi po drugiej stronie politycznej barykady, tego przedawnienie z zasady nie obejmuje.
W ostatnich tygodniach ów obraz nieco się jednak zmienił.
Polityka
42.2017
(3132) z dnia 17.10.2017;
Polityka;
s. 13
Oryginalny tytuł tekstu: "Cienki cień PRL"