Państwo sprawiedliwości ludowej
Resort odwołuje sędziego, bo zadarł z partyjną ławniczką
Portal OKO.press opisał właśnie kulisy odwołania prezesa Sądu Okręgowego w Elblągu Marka Omelana. W połowie października 2017 roku Ministerstwo Sprawiedliwości „w trybie pilnym” pozbawiło go funkcji pod zarzutem „przewinienia służbowego”. Wedle resortu miał ujawnić informacje z przebiegu narady sędziowskiej – opis jej zawierały bowiem dokumenty, które prezes dołączył do wniosku o odwołanie jednego z ławników biorących udział w posiedzeniu, przesłanym do Rady Miasta.
Faktycznie, prezes wystąpił z takim żądaniem. Argumentował, że ławnik „w trakcie narady nad orzeczeniem zachował się w sposób urągający elementarnym zasadom kultury i etyki, czym dał jednoznaczny dowód, że nie powinien piastować tak odpowiedzialnej funkcji”. Powołał się na troskę „o wizerunek podległego sądu i najwyższe standardy, jakie powinny cechować pracę orzeczniczą sędziów, w tym ławników”, i ustawę o sądach powszechnych, mówiącą o „zachowaniu godzącym w powagę sądu”.
Ławnik partyjny na usługach Ziobry
Poszło o to, że podczas narady ławnik, która nie zgadzała się ze stanowiskiem pozostałych dwóch członków składu sędziowskiego (sędziego przewodniczącego i drugiej z ławników), miała – jak ustaliło OKO.press – „reagować emocjonalnie i używać wulgarnych słów”. Wniosek prezesa Omelana poparła Rada Ławnicza i Kolegium Sądu Okręgowego w Elblągu.
Wybuchowa ławnik przystąpiła jednak do ofensywy, donosząc do Ministerstwa Sprawiedliwości, jakoby we wniosku o jej odwołanie sędzia Omelan „ujawnił tajemnicę narady”. Resort, jak widać, w pełni się z nią zgodził i doświadczonego sędziego (33 lata pracy w zawodzie) usunął z funkcji.
Trudno się jednak ministerstwu dziwić. Interweniującym ławnikiem była zasłużona funkcjonariuszka partii samego ministra Zbigniewa Ziobry oraz dwóch wiceministrów (Jakiego i Wójcika), Iwona Szmurło.