Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

TVP Wyszehrad? Telewizja Polska otwiera nowy kanał telewizyjny

Danuta Holecka, prezenterka TVP Danuta Holecka, prezenterka TVP Ireneusz Sobieszczuk, Jan Bogacz/TVP / Forum
V4 TV to wspólny projekt mediów publicznych z Polski, Węgier, Czech i Słowacji. Będzie nadawany siedem dni w tygodniu w języku angielskim.

W filmie Sindeya Lumeta zatytułowanym „Sieć” prezenter stacji informacyjnej Howard Beale ogłasza na wizji, że wkrótce popełni samobójstwo ze względu na zwolnienie z pracy i kiepską oglądalność programu. Mimo kontrowersyjnego przekazu władze stacji zauważają, że po tym wystąpieniu oglądalność lekko skoczyła, postanawiają więc dać prezenterowi jeszcze jedną szansę. To prowadzi Beale’a do nowej roli – telewizyjnego proroka, który zamiast czytać wiadomości z promptera, „mówi ludziom, jak jest”.

Lumet stworzył gorzką satyrę na wolnorynkowy sojusz informacji i rozrywki. Rzeczywistość amerykańskich mediów końcówki lat 70. Jak wyglądałby jego film w świecie, w którym nie liczy się widz? W którym zamiast jakości programu mamy mądrość etapu? Gdzie słupki oglądalności i wpływy z reklam interesują szefów tyle co zeszłoroczny śnieg?

Odpowiedź na te pytania to zadanie dla przyszłych historyków, scenarzystów i patologów. Być może nawet z Hollywood, jeśli obejrzą kiedyś ramówkę nowego kanału TVP. Zresztą nie tylko TVP, w projekcie „V4 TV” uczestniczyć będą też telewizje Słowacji, Czech i Węgier. „Ludzie w Europie powinni więcej wiedzieć o naszym regionie, o Europie Centralnej, o państwach Grupy Wyszehradzkiej. Jakie są nasze problemy, co myślimy o problemach Europy i świata” – mówił Miklos Vaszily, prezes węgierskiej telewizji publicznej, radia i agencji prasowej MTVA.

Jak to robią na Węgrzech?

Skąd tak szerokie kompetencje pana Vaszily’ego? Reforma mediów publicznych na Węgrzech poszła, choć trudno to sobie wyobrazić, kilka kroków dalej niż ta w Polsce. W 2011 roku w Budapeszcie utworzono Fundusz ds. Misji i Majątku Mediów, to jemu podlegają radio, państwowe stacje telewizyjne i agencja prasowa. Ponadto parlament ustanowił w całości wybieraną przez siebie Radę ds. Mediów – może ona karać telewizje za nieobiektywny (sic!) lub zbyt drastyczny przekaz.

O węgierskich mediach publicznych zrobiło się głośno, gdy dwa lata temu na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro ignorowały reprezentację złożoną z syryjskich sportowców, nawet jeśli ci odnosili sukcesy. Przed kilkoma miesiącami węgierska telewizja publiczna zaczęła prezentować nową mapę pogodową. Przewiduje ona nadchodzącą aurę nie tylko dla Węgier, ale także dla regionów, które do nich należały przed traktatem w Trianon. Obejmuje więc Słowację, sporą część Rumunii, północne rejony Serbii i Chorwacji. Czy w ramach madziaryzacji mediów TVP powinna prezentować prognozę pogody dla Wileńszczyzny i Stanisławowa? Być może w V4 TV będzie to możliwe.

Telewizja „wyszehradzka” jak Russia Today?

Zresztą nowy wyszehradzki projekt medialny w założeniach niepokojąco przypomina swój wschodni odpowiednik. Mowa o Russia Today, założonej w 2005 roku wielojęzycznej telewizji sterowanej przez rząd Władimira Putina. Dziś Russia Today to drugi najpopularniejszy zagraniczny kanał w USA, ale jej początki nie były tak imponujące. Rosjanie zaczynali nadawać z jednego, moskiewskiego studia telewizyjnego, mając do dyspozycji naprawdę skromny budżet. Dziś to 300 mln dolarów rocznie, prężny kanał na YouTube i programy nagrywane także w Madrycie, Miami i Los Angeles.

Budżet telewizji V4 to około 130 mln złotych, niezbyt wiele jak na mocarstwowe ambicje kanału. Dodatkowo nie sposób powiedzieć, czym właściwie można by zapchać ramówkę. Trudno wyobrazić sobie Amerykanów, którzy gremialnie porzucają konta na Netflixie, żeby z wypiekami na twarzy oglądać perypetie bohaterów „Korony królów”. Forpocztą za oceanem mógłby okazać się Mariusz Max Kolonko. Były korespondent „Wiadomości” od kilku lat prowadzi swój autorski program na YouTube, w którym zamknięty w ciasnym schowku opowiada ludziom, „jak jest”. Zupełnie jak bohater „Sieci” Sindeya Lumeta.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama