Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Dziennikarstwo interwencyjne

Szkoda, że nie wszystko działa tak dobrze jak Beata Szydło.

Uważam, że najbardziej obiektywnym potwierdzeniem dokonań byłej premier Beaty Szydło jest wysoka premia, którą sobie za nie przyznała. Można wybrzydzać, że nagradzanie samej siebie to prostactwo i żenada, ale pytam się, kto miał Beatę Szydło nagrodzić, skoro ona sama najlepiej wie, ile jej się należy? Mogła przecież przyznać sobie znacznie więcej, ale fakt, że umiała się powstrzymać, pokazuje, że nie tylko zna swoją wartość, ale jest też obdarzona skromnością i pokorą.

Szkoda, że nie wszystko działa tak dobrze jak Beata Szydło. Weźmy kolejnictwo, które za rządów PO wiemy, jak działało, ale za rządów PiS sytuacja miała się radykalnie poprawić. Niestety, nie poprawiła się, co słusznie spotkało się z ostrą reakcją drapieżnego redaktora Sitka z TVP Info, który 10 lutego rano wsiadł bez biletu do pociągu pendolino na stacji Gdynia Główna i zażądał od kierownika pociągu wydania biletu do Gdańska Oliwy, wciskając mu 10-złotowy banknot. A gdy usłyszał, że cena biletu bez uprzedniej rezerwacji wynosi 170 zł, dał wyraz swojemu oburzeniu, obsłudze oraz wezwanym na pomoc funkcjonariuszom SOK zagroził zaś konsekwencjami w postaci zwolnienia z pracy.

Trzeba uczciwie dodać, że grożąc, Sitek wymachiwał legitymacją TVP, więc trudno zrozumieć, dlaczego funkcjonariusze nie zastosowali się do jego poleceń i nie odstąpili od czynności, lecz zmusili go do obywatelskiego nieposłuszeństwa polegającego na tym, że sprzeciwiał się opuszczeniu pendolino tak długo, aż w końcu został obezwładniony i zakuty w kajdanki niczym kryminalista czy inny Frasyniuk. Agresywne zachowanie obsługi pociągu, polegające na niesprzedaniu red. Sitkowi biletu w cenie, którą zaproponował, należy uznać za prowokacyjne, zwłaszcza że, jak ustalono, było od niego „czuć woń alkoholu”, co rodziło uzasadnione podejrzenie, że jest dobrze umotywowany i nie odpuści.

Polityka 10.2018 (3151) z dnia 06.03.2018; Felietony; s. 4
Reklama