Były wysoki rangą oficer Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego irytuje się: – To nie miało prawa się stać, bo jest to jawna kpina z prawa. Nie przypominam sobie przypadku nawet zbliżonego do tej sprawy. Chodzi o sprawę płk. Piotra B., 45-latka, który zawdzięcza swoją zaskakującą karierę w SKW Antoniemu Macierewiczowi i jego bliskiemu współpracownikowi Piotrowi Bączkowi, w latach 2015–18 szefowi tej służby. Według naszych informacji, potwierdzonych w wiarygodnych źródłach, B.