Specyficzna symbioza PO i PiS jest dla części polskiej inteligencji przekleństwem. Nie brakuje zresztą argumentów za jej przerwaniem. Tyle że nie powstał ani jeden realistyczny scenariusz zmiany reguł.
Wszystko wskazuje, że Platforma Obywatelska odzyskała przywództwo na opozycji. Centralny podział sceny politycznej na PiS i PO raz jeszcze się zatem utrwala. Nawet jeśli obu rywalom na razie opłaca się utrzymywać koalicyjne dekoracje. Przełom 2015 r. nie spowodował też wewnętrznej rekonstrukcji tych partii. Ani Andrzej Duda, ani Beata Szydło i Mateusz Morawiecki nie wnieśli nowej jakości. PiS wciąż jest partią Jarosława Kaczyńskiego.
Z kolei w Platformie musiało zmienić się bardzo wiele, aby wszystko zostało po staremu.
Polityka
23.2018
(3163) z dnia 05.06.2018;
Polityka;
s. 21
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak to rozruszać"