Tadeusz Pieronek odniósł się w „Rzeczpospolitej” do zmanipulowanego spotu PiS o grożącym Polsce zalewie uchodźców i gwałtów, jeśli wybory samorządowe wygra PO: „Nie życzę żadnemu z członków partii rządzącej, żeby stał się uchodźcą i był tak traktowany w potrzebie, jak oni traktują uchodźców. Wychodzi brak sumienia i brak miłości do bliźniego. To zachowanie wbrew chrześcijaństwu i wbrew człowieczeństwu. (...) To tylko polityka na pokaz, żeby zyskać potrzebne poparcie. A gdy przychodzi co do czego, to realizuje się twardy kurs partii. Polska powinna przyjmować uchodźców. To wynika choćby z zasady solidarności. Jeżeli my chcemy być szanowani i wspomagani, to pomagajmy i wspierajmy też innych”.
Cykl wydawniczy „Najwyższego Czasu!” kazał redaktorowi Tomaszowi Sommerowi przewidzieć klęskę rozdrobnionej prawicy w wyborach samorządowych (zdobyła ok. 1,5 proc.) i zapowiedzieć: „Chciałbym, by w końcu prawica doszła w Polsce do władzy. Powiem wprost: nie ma więc innego wyjścia jak w końcu zmusić przywódców poszczególnych formacji, by wreszcie stanęli na wysokości zadania i dogadali się, nie bacząc na to, jak bardzo się nie lubią i co o sobie tak naprawdę myślą. (...) Tu chodzi o Polskę i Polaków”. Zmusi ich siłą czy godnością osobistą?
Jakub Pacan z „Tygodnika Solidarność” jakby ubolewał, że opozycja nie dała rady obalić premiera: „Platforma spaliła temat w momencie, gdy Grzegorz Schetyna oświadczył, by premier Morawiecki podał się do dymisji. Taka informacja winna paść z ust szefa głównej partii opozycyjnej na samym końcu, kiedy ten news byłby dostatecznie nasączony już złymi emocjami i świętym oburzeniem. Zabrakło w Platformie techniki eskalacji.