Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Powidła i szumidła

Przy-PISy Redaktora Naczelnego

Jerzy Baczyński Jerzy Baczyński Polityka

Afera KNF, którą w tym wydaniu POLITYKI opisujemy i analizujemy, wniosła do potocznego języka dwa przebojowe terminy: „Plan Zdzisława” i „szumidło”. Od dziś (i pewnie przez jakiś jeszcze czas) Planem Zdzisława będą nazywane różne toporne kombinacje, polegające na siłowym przejmowaniu cudzych biznesów lub narzucaniu im „opieki”. „Szumidło” też ma wdzięk, który aż szkoda zmarnować, odnosząc wyłącznie do technicznych urządzeń zagłuszających. Świetnie np. nadaje się do określania rozmaitych działań propagandowych nastawionych na wytłumianie bądź zagłuszanie wizerunkowych kryzysów. Tak jak teraz. Od kilku dni państwowe szumidło wszelkimi możliwymi kanałami sieje ten sam przekaz: nie było żadnej wielkiej afery, a jeśli była, to dotyczy jednego człowieka, który zresztą został zaraz wzorcowo zwolniony z pracy, bo takie mamy najwyższe standardy, i choć w sumie chciał dobrze, to padł ofiarą agenta Czarneckiego, wrogich mediów oraz zagranicznych grup interesów, które szkodzą Polsce. To naprawdę, niemal słowo w słowo, tak właśnie leci w mediach narodowych i w – rozłożonych na głosy – partyjnych przekazach dnia. Ale żadne szumidło, jak wiemy, nie daje stuprocentowej skuteczności. Afera KNF powoli się rozlewa, stając się dla władzy coraz bardziej dokuczliwa i niebezpieczna.

Przede wszystkim nie udały się próby wyizolowania Marka Chrzanowskiego, byłego prezesa KNF, z układu personalnego, który go wyniósł do władzy. W kłopotach znalazł się jego patron i promotor, prezes NBP Adam Glapiński, od dekad sam blisko związany z Jarosławem Kaczyńskim, a w latach 90. jeden ze współtwórców biznesowych fundamentów Porozumienia Centrum, partii-prekursorki PiS.

Polityka 47.2018 (3187) z dnia 20.11.2018; Przy-PISy Naczelnego; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Powidła i szumidła"
Reklama