Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Połowa niepodległości

Wkurza nas, że chociaż wszyscy głosujemy, to wyniki wyborów w mediach komentują niemal wyłącznie mężczyźni.

Polska czci stulecie odzyskania niepodległości, a Polki cieszą się, że od stu lat mogą głosować. Poczta Polska też się cieszy, czego dowodem seria znaczków z wizerunkami osób, które przyczyniły się do zdobycia niepodległości. Jak w kiepskim dowcipie, grono ojców niepodległości dekoruje jedna matka – i to Boska. Poniekąd fuksem, jako Matka Boża Hetmanka Żołnierza Polskiego. Nie wiemy tylko, czy jedyna kobieta w tym zacnym gronie należała do PPS czy bliżej jej było do Dmowskiego?

Matki Polki przewracają się w grobach. To one uczyły polskiego w czasach zaborów, chociaż mogły za to pojechać na Sybir. Wbijały do małych głów teksty patriotycznych wierszy i piosenek, choć każdy rodzic wie, jaka groźba kryje się w zdaniu „obyś cudze dzieci uczył”. Wysadzały przyszłych prezydentów i premierów na nocniki, uczyły ich pisać bez wysuwania języka, używać sztućców tak, żeby potem nie wybuchł skandal dyplomatyczny.

A legionistki? Dziewczyny z Ochotniczej Legii Kobiet, organizacji powstałej w 1918 r. z działającej we Lwowie milicji kobiecej, brały udział w bitwie o miasto podczas wojny polsko-ukraińskiej. Walczyły też o Wilno w wojnie polsko-bolszewickiej. Nosiły mundury, bo udawały mężczyzn. Ci je demaskowali: „Jesteście przebraną kobietą”. Odpalały: „Sierżant to samo mówił o was”. I kto tu ma jaja?

A Aleksandra Piłsudska, która przyczyniła się do tego, że połowa narodu polskiego wywalczyła sobie prawo do głosowania? Dzięki temu mieliśmy potem kobietę premiera, prezydentkę Warszawy, mamy prezydentkę Słupska, Łodzi. A noblistki, w tym jedna podwójna i to w „niekobiecej”, ścisłej dziedzinie, one też się nie liczą? Z całym szacunkiem dla Matki Boskiej, ale ona nawet się u nas nie urodziła.

Wkurza nas, że chociaż wszyscy głosujemy, to wyniki wyborów w mediach komentują niemal wyłącznie mężczyźni.

Polityka 47.2018 (3187) z dnia 20.11.2018; Felietony; s. 94
Reklama