Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Jedziemy z tym koksem

Przy-PISy Redaktora Naczelnego

Jerzy Baczyński Jerzy Baczyński Polityka

Będzie jeszcze czas, po oficjalnym zakończeniu katowickiego szczytu klimatycznego, na podsumowania – i klęska wcale nie jest przesądzona. Jednak delegaci i ich polityczni mocodawcy mają świadomość, że ocieplenie klimatu, coraz bardziej widoczne w gwałtownych zmianach pogody, zaczyna serio niepokoić wyborców. I z kolejnej, 24. już Konferencji Stron (COP) nie można wrócić kompletnie z niczym.

Dla wielu krajów, także strefy dotychczas umiarkowanej, długotrwałe upały, susze, duszący smog w miastach, nieoczekiwane uderzenia huraganów, to nie, jak dotąd, anomalie, ale pomału nowa, zatrważająca, norma. Już dziś miasta południa Europy, Azji i Ameryki, gdyby nie gigantyczne nakłady na klimatyzację, ledwo nadawałyby się do życia. Znaczna część ludzkości funkcjonuje na co dzień w sztucznych bańkach termicznych, których utrzymanie powoduje emisję do atmosfery miliardów ton CO2, wzmagających efekt cieplarniany. Nasza cywilizacja wpędziła się w diabelski krąg ocieplenia i schładzania, a eksperci – wciąż jeszcze słuchani z naiwnym niedowierzaniem – straszą, a właściwie zapowiadają, że za 20–30 lat, po przekroczeniu przez atmosferę bliskiego już progu termicznego (plus półtora stopnia), mogą ruszyć samoczynne globalne procesy klimatyczne, w żaden sposób nie do powstrzymania przez ludzkość. Dalej są wizje jak z najgorszych katastroficznych filmów – a ponieważ to zagrożenie dotyczy nie jakiejś tam przyszłości, ale już pokolenia naszych dzieci i wnuków, sprawa robi się śmiertelnie poważna. Nadzieja, że może naukowcy się mylą albo że jakoś to się wszystko samo wyreguluje, wygląda, niestety, na głupią. A to oznacza, że temat, spychany w przyszłość i w stronę ekspertów, szybko nabiera politycznej wagi.

Nie wiadomo po co rząd polski wcinał się w tę debatę, organizując globalny szczyt klimatyczny i wystawiając się na widok publiczny.

Polityka 50.2018 (3190) z dnia 11.12.2018; Przy-PISy Naczelnego; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Jedziemy z tym koksem"
Reklama