Jego przedsięwzięcie – naznaczone od 13 stycznia 2019 r., pewnie już na zawsze, tragiczną śmiercią prezydenta Gdańska – niezmiennie od 27 lat wyzwala silne emocje. Od tych najbardziej pozytywnych, prowadzących do aktów wielkoduszności i zbiorowych uniesień, po zajadłą nienawiść. Dlaczego właśnie Owsiak? Dlaczego Wielka Orkiestra? Co to mówi o społeczeństwie, w którym teraz już 65-letni autor muzycznych audycji radiowych i telewizyjnych o niebanalnych tytułach („Brum”, „Kręcioła”, „Rockendrollowa Jazda bez Trzymanki”), człowiek w czerwonych spodniach i okularach oraz zazwyczaj krzykliwym T-shircie własnego projektu, jest w Polsce zarazem bohaterem i autorytetem, ale i ofiarą bezustannej kanonady słownej, obliczonej na jego moralne i cywilne unicestwienie?